Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w WiK. Ireneusz Jaki: "Uchwała o ponownym zawieszeniu mnie jest nieważna". Wrócił też wątek podwyżek w zamian za obciążające zeznania

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Siedziba WiK Opole.
Siedziba WiK Opole.
Prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu zapewnia, że jego ponowne zawieszenie nie ma skutków prawnych i pojawił się w piątek (21 października) w spółce. Tymczasem członkowie zarządu wydali ochronie polecenie niewpuszczania go na teren firmy.

Przypomnijmy, kilka dni temu Sąd Okręgowy w Opolu nakazał przywrócić do pracy zawieszonego przez radę nadzorczą WiK prezesa. Ten od wtorku przyjeżdżał do firmy i pracował w swoim gabinecie. W czwartek 20 października rada znów podjęła uchwałę o zawieszeniu Ireneusza Jakiego.

W piątek prezes WiK wydał oświadczenie w którym poinformował, że uchwała rady nadzorczej WiK o ponownym zawieszeniu go w obowiązkach jest nieważna.

- Posiedzenie rady zostało zwołane nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska sądu w przedmiocie mojego zawieszenia w obowiązkach prezesa. Jednogłośnie zwrócili na to uwagę pozostali wspólnicy poza tymi, którzy reprezentują prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego. Próbę podważenia decyzji sądu zwykłą uchwałą organu spółki, którego posiedzenie w tym zakresie zostało zwołane z naruszeniem umowy spółki należy uznać za przejaw arogancji - przekazał Ireneusz Jaki (poniżej pełne oświadczenie prezesa WiK.)

Dodał także, że nadal będzie pracował i przychodził do spółki. Tymczasem pozostali członkowie zarządu WiK wydali ochronie polecenie piśmie, aby nie wpuszczać Ireneusza Jakiego. Ten pojawił się jednak w biurze zarządu.

W piątek konferencję prasową zorganizowała także przewodnicząca rady nadzorczej Anna Habzda i Paweł Kawecki. Przekonywali na niej, że twierdzenia Ireneusza Jakiego, iż jego ostatnie zawieszenie jest niezgodne z prawem, są bezpodstawne. Prawnicy z którymi rozmawiał portal nto.pl podkreślają jednak, że rada nadzorcza podjęła dwie uchwały w tej samej sprawie, do czego nie miała prawa w kontekście faktu, iż sąd wcześniej wstrzymał wykonanie pierwszej uchwały o zawieszeniu Ireneusza Jakiego.

Na konferencji dziennikarze pytali także członka zarządu Pawła Kaweckiego, czy osoby, które oskarżały prezesa WiK o mobbing otrzymały podwyżki. Ten potwierdził, że miało to miejsce. Tymczasem wcześniej w mediach społecznościowych prezydent Arkadiusz Wiśniewski zapewniał, że takowych podwyżek nie było.

Oświadczenie Ireneusza Jakiego:
Szanowni Państwo,
1.Uchwała Rady Nadzorczej WiK o ponownym zawieszeniu mnie w obowiązkach jest nieważna, a nawet z punktu widzenia formalnoprawnego nieistniejąca. Posiedzenie Rady zostało zwołane nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska Sądu w przedmiocie mojego zawieszenia w obowiązkach prezesa. Jednogłośnie zwrócili na to uwagę pozostali wspólnicy poza tymi, którzy reprezentują prezydenta Opola A. Wiśniewskiego. Próbę podważenia decyzji Sądu zwykłą uchwałą organu spółki, którego posiedzenie w tym zakresie zostało zwołane z naruszeniem umowy spółki należy uznać za przejaw arogancji.
2.Uwagę zwraca też fakt, że Rada Nadzorcza zajęła się kwestią mojego zawieszenia wbrew decyzji Sądu i nie mając formalnego prawa wprowadzać tego punktu do porządku obrad wczorajszego posiedzenia, a zupełnie zignorowała kwestię doniesień o korupcji przy kupowaniu zeznań przeciwko mnie, jakiej wiceprezesi A. Maślak i S. Paroń dopuścili się w ostatnich miesiącach.
3.Wobec zaistniałych faktów oświadczam, że nadal normalnie cały czas będę pracował. Jednocześnie informuję, że złożę zawiadomienie do prokuratury wobec tych osób z Rady Nadzorczej Wiśniewskiego , które już w sposób uporczywy mnie nękają za ujawnienie pismem z 4 kwietnia przekrętów, których mieli dopuścić się na szkodę WiK wspomniani wiceprezesi i za co są objęci zarzutami prokuratorskimi. Co zwraca uwagę, Rada Wiśniewskiego dalej nie odwołała oskarżonych Sebastian P. i Agnieszki M. Przypomnę, że następnie mataczyli oni przy aferze przetargowej wraz z desygnowanymi przez prezydenta Opola członkami Rady Nadzorczej.
4.Kontynuowanie pracy na stanowisku prezesa uważam nie tylko za swoje, potwierdzone decyzją Sądu, prawo, ale także za fundamentalny obowiązek wobec Spółki i jej klientów – mieszkańców Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego. Obowiązek ten nabiera szczególnego wymiaru wobec faktu, że gdy odchodziłem ze Spółki, była ona w dobrym stanie organizacyjnym i finansowym, teraz jest natomiast ledwo wypłacalna.
Wkrótce przekażę więcej informacji w tej sprawie.
Z poważaniem,
Ireneusz Jaki
prezes Zarządu WiK w Opolu sp. z o.o.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera w WiK. Ireneusz Jaki: "Uchwała o ponownym zawieszeniu mnie jest nieważna". Wrócił też wątek podwyżek w zamian za obciążające zeznania - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto