Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja sadzenia dyni w Opolu z udziałem pastafarian. Dołączyć może każdy

Piotr Guzik
Piotr Guzik
16 maja wypada Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych
16 maja wypada Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych Karolina Misztal
Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych wypada 16 maja. W Opolu akcja odbędzie się już po raz czwarty, a dołączą do niej pastafarianie.

Kościół Latającego Potwora Spaghetti - którego wyznawcy określani są mianem pastafarian - liczy sobie kilkanaście lat i zrzesza osoby z całego świata. Postrzegany jest jako drwina z wyznań o znacznie dłuższych tradycjach.

"Jest to mniemanie nieprawdziwe i krzywdzące. Rozpowszechniane jest zazwyczaj przez mainstreimowe nurty religijne, których wyznawcy nie mogą ścierpieć faktu, że Latający ma większe kulki niż ich Bóg oraz że Potwor jest bardziej humanitarny. I uśmiechnięty" - czytamy na stronie PKLPS.

W marcu 2013 roku Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji odmówiło jednak rejestracji Polskiego KLPS tłumacząc to właśnie tym, że w opinii resortu jest to parodia religii. Pastafarianie bezskutecznie odwoływali się od tej decyzji.

"15 marca 2013 rząd po raz pierwszy złamał konstytucyjne prawa Polek i Polaków do równości religijnej. Akt obywatelskiego nieposłuszeństwa – sadzenie nasion (dyń) w miejscach publicznych – jest naszą odpowiedzią na bezprawne, niekonstytucyjne działania rządu. Kwiaty, owoce i warzywa, które wyrosną w sercach naszych miast będą żywym symbolem niezgody na krzywdę i niesprawiedliwość, które spotykają pastafarian" - argumentują.

Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych wypada 16 maja. W stolicy regionu będzie organizowany po raz czwarty. Akcję koordynują zieloni partyzanci z grupy Guerilla Gardening Opole.

"Dlaczego dynia? Ponieważ jest mnóstwo miejsc, w których mamy tylko nudny trawnik, czas to zmienić. Dynia jest ładną rośliną z okazałymi liśćmi i kwiatami, jest nieinwazyjna, jednoroczna i użyteczna. Mamy więc estetykę i ekologię w jednym.

Dynia idealnie pasuje do miasta przez to, że nie wchłania metali ciężkich z gleby. Bywają tereny, na których nie powinno się siać roślin jadalnych, za wyjątkiem właśnie dyni" - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.

Zieloni partyzanci wskazują, że można się posłużyć przygotowanymi bądź kupionymi wcześniej sadzonkami, jak i zasiać pestki dyni wprost do gruntu. Miejsce powinno być przy tym zaciszne i słoneczne.

"Bawmy się przestrzenią i nieużytki zamieniajmy w ogrody. Robimy otworek w ziemi i chowamy w nim trzy nasionka. Po paru tygodniach sprawdzamy, ile z nich wykiełkowało. Delikatnie usuwamy te słabsze, a najsilniejsze zostawiamy w gruncie. Dynia lubi wilgoć i ziemię urodzajną. Jeśli nie dysponujemy taką, nie przejmujmy się nie prowadzimy przecież uprawy towarowej. Można też do jednego otworka w ziemi oprócz nasion dyni umieści po dwa nasiona kukurydzy i fasoli. Rośliny te świetnie razem funkcjonują" - opisują.

Ludzie grupy z Guerilla Gardening Opole sugerują, aby o swoich nasadzeniach powiadomić (najlepiej pisemnie) administrację terenu zieleni o naszej inicjatywie obywatelskiej i zaznaczyć miejsce uprawy czytelnym napisem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto