Aleksander Kwaśniewski w Sosnowcu: Mamy obowiązek walczyć o prawdę historyczną [ZDJĘCIA]

Wtorkowe spotkanie zagłębiowskiej lewicy zgromadziło kilka pokoleń tej formacji. Wśród gości byli m.in. prof. Adam Gierek, czy Marek Balt przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w województwie śląskim. Byli burmistrzowie, przedstawiciele samorządów zarządzanych przez ludzi lewicy, byli radni, byli też przedstawiciele najmłodszego pokolenia.

Przyjacielska wizyta ze wsparciem

Status gościa specjalnego, miał jednak były prezydent RP - Aleksander Kwaśniewski.
- Mój przyjaciel, który zaszczycił nas dziś swoją obecnością i wsparciem podczas tych wyborów – zapowiadał byłego prezydenta Włodzimierz Czarzasty. Panowie znają się od lat.

Aleksander Kwaśniewski mówił, że jest przez całe życie wierny lewicy, tak jak swojej żonie.

- W tym roku będziemy obchodzić naszą czterdziestą rocznicę ślubu. Gdy mówię ludziom, że można być czterdzieści lat z tą sama żoną, to patrzą na mnie jak na dziwaka, ale mnie się udało, za co przede wszystkim jej jestem wdzięczny - mówił nagradzany brawami Kwaśniewski.

Konstytucja i historia

Nie mogło też zabraknąć wątków politycznych.

- Dlaczego lewica jest tak ważna w parlamencie? Lewica od początku demokracji, od wielkiego przełomu twardo stoi na pozycjach obrony wartości demokratycznych i konstytucji. Myśmy te konstytucję tworzyli. Myśmy te konstytucję poddali pod referendum ogólnonarodowe. W bardzo twardej dyskusji przekonaliśmy Polaków, by została w 1997 roku przyjęta. Nigdy w Polsce lewica nie odstąpiła od litery i zasad konstytucji – mówił.

Aleksander Kwaśniewski przywołał też wątek tzw. polityki historycznej Prawa i Sprawiedliwości.

- Ostatnie cztery lata to jest czas w którym jesteśmy karmieni tzw. polityka historyczną – zaczął. - Na czym ona polega? Na tym, że tłumaczy się nam, że prawdziwa historia zaczęła się w roku 2015, no może coś było też między 2005-07, kiedy rządziło PiS ze swoimi koalicjantami. To jest czas, gdy nie docenia się ogromnego wysiłku krwi, którą poświęcały całe pokolenia Polaków, które szły ze wschodu, żeby wyzwalać Polskę a później zdobywały Berlin. Dzisiaj w tej polityce historycznej są to pokolenia odrzucone, bo czcimy dziś żołnierzy wyklętych. Dziś chce się odebrać godność i prawo do satysfakcji tym, którzy odbudowywali Polskę, przyłączali ziemie zachodnie, tym, którzy tworzyli podstawy polskiego przemysłu. Ta polityka historyczna PiS-u to wszystko przekreśla i odrzuca. Taka polityka jest wielkim kłamstwem historycznym. Dlatego mamy dziś obowiązek zawalczyć, nie o politykę, ale o prawdę historyczną – przekonywał Kwaśniewski.

Mówił o demokracji.

- Demokracja z lewicą będzie bardziej elegancka - podkreślał.

Oni powiedzą "Włodek, to jest ważne"

Jedynką na zagłębiowskiej liście lewicy jest Włodzimierz Czarzasty, lider ogólnopolski, ale startujący z Zagłębia. Nie ma tu rodziny. I, co sam przyznaje, nie wie wszystkiego o Zagłębiu.

- Ale mam wokół siebie takich ludzi jak profesor Adam Gierek, którzy wiedzą czego potrzeba tutaj ludziom i którzy mi w porę powiedzą - „Włodek” to jest ważne”– deklarował.

Twierdzi, że celem lewicy w Zagłębiu jest zdobycie dwóch, trzech mandatów. Jak to zamierza zrobić?

- Czasami są takie sprawy, które wymagają swoich ambasadorów w Warszawie, by je popchnąć. I tak premier Morawiecki przedstawił niedawno program dla całego śląska. Chciałem go zapytać, skoro tak, to dlaczego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wycofuje w pewnej chwili pieniądze na budowę łącznika z S1 w Sosnowcu? Ja uważam, że posłowie z tego okręgu powinni, bez względu na to z jakiej są partii, spać przy drzwiach GDDKiA i doprowadzić do tego, by ta decyzja została cofnięta. Ja jestem politykiem skutecznym, ale i upierdliwym i ja będę tak robił – deklarował Czarzasty.

Mówił o cofnięciu przez konserwatora zabytków pieniędzy na remont zamku w Będzinie. – Nie ma takiego konserwatora w Polsce, od którego nie wyszarpałbym tych dwóch milionów złotych – zapowiadał.

Podczas spotkania Czarzasty przedstawił także wszystkich kandydatów na listach lewicy w Zagłębiu i Jaworznie.