Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Antyaborcyjne auto parkuje na osiedlu Armii Krajowej w Opolu. Narusza regulamin postoju

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Antyaborcyjny samochód na parkingu przy ul. Pużaka na os. im. AK w Opolu
Antyaborcyjny samochód na parkingu przy ul. Pużaka na os. im. AK w Opolu TJW
Wcześniej pojazd stał zaparkowany na ul. Kościuszki, ale zniknął krótko po zmianie organizacji ruchu umożliwiającej postój tylko autom osobowym. Teraz samochód opatrzony drastycznymi zdjęciami rozczłonkowanych płodów stoi na osiedlowym parkingu przy ul. Pużaka. Antyaborcyjni aktywiści zapowiadają, że wrócą z nim do centrum Opola.

Zamieszanie wokół auta antyaborcyjnych aktywistów trwa od początku września. Wtedy pojazd opatrzony drastycznymi zdjęciami stanął przy ul. Kołłątaja, na tyłach szpitala ginekologiczno-położniczego.

Po kilku dniach aktywiści musieli go przestawić.

Powodem był fakt, że miejsca parkingowe na ul. Kołłątaja są wyznaczone na chodniku, a pojazdy o masie przekraczającej 2,5 tony nie mogą się na nich zatrzymywać.

Na początku minionego tygodnia auto wróciło do centrum Opola. Tym razem na ul. Kościuszki, na wysokości pl. Daszyńskiego. Tam miejsca parkingowe wyznaczone są na jezdni. Służby miejskie i policja przyznawały, że auto jest zaparkowane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Mundurowi rozpoczęli jednak postępowanie w temacie możliwości prezentowania przez aktywistów nieprzyzwoitych treści w przestrzeni publicznej.

Opolanie oburzeni obecnością auta z drastycznymi zdjęciami zalepiali je niewielkimi karteczkami, pojazd smarowano też psimi odchodami.

Kilka dni temu auto zniknęło z ul. Kościuszki. Wszystko dlatego, że we wtorek zmieniono tam organizację ruchu. Pojawił się tam znak, na mocy którego na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami z ulicami Kołłątaja i Reymonta mogą parkować tylko auta osobowe.

Przedstawiciele opolskiego ratusza tłumaczyli, że powodem zmiany były względy bezpieczeństwa. Chodzi o to, że miejsca są wyznaczone przy kontrapasie rowerowym, a parkowanie dużego auta w tym miejscu może być przyczyną wypadku z udziałem cyklisty.

Ratusz zaprzecza, by w zmianie chodziło o walkę z antyaborcyjnym autem. Przynajmniej oficjalnie. Nieoficjalnie w urzędzie słyszymy, że urzędnicy mają poszukiwać sposobów na to, aby uniemożliwiać parkowanie pojazdu w centrum Opola.

Obecnie auto stoi na parkingu na osiedlu Armii Krajowej, sąsiadującym z ul. Pużaka, w rejonie Castoramy.

To postój techniczny. Nasz samochód uszkodzili wandale, musimy go naprawić - mówi Bartosz Kowara z fundacji Pro Prawo do Życia.

Bartosz Kowara przekonuje, że samochód może tam stać, ponieważ w okolicy mieszka jeden z działaczy fundacji. Tymczasem z zapisów regulaminu parkingu wynika, że mogą tam parkować tylko auta osobowe, których masa nie przekracza 2,5 tony.

Przypomnijmy, że powołując się na podobny przepis antyaborcyjne auto zniknęło z ul. Kołłątaja.

Bartosz Kowara przyznaje, że nie są mu znane zapisy regulaminu parkingu. - Acz z tego, co wiem, to parkują tam też busy, więc nie wydaje mi się, aby były podstawy do odholowywania naszego pojazdu - mówi.

- Inna sprawa, że po usunięciu uszkodzeń będziemy chcieli wrócić z tym pojazdem do centrum Opola. Poszukujemy miejsc, w których moglibyśmy go legalnie zaparkować - zapowiada Bartosz Kowara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto