Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Antyaborcyjny samochód fundacji Pro Prawo do Życia znów odholowany z tyłów opolskiej porodówki [WIDEO, ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Antyaborcyjne auto odholowane z tyłów szpitala ginekologiczno-położniczego w Opolu
Antyaborcyjne auto odholowane z tyłów szpitala ginekologiczno-położniczego w Opolu Mario
Samochód opatrzony drastycznymi zdjęciami stał przy ul. Kołłątaja w Opolu przez niecały tydzień. W tym czasie policja interweniowała tam dwukrotnie: raz na początku tygodnia, gdy pojazd był oklejany kolorowymi karteczkami, raz, gdy przyjechali aby go odholować.

Żuk ze zdjęciami zakrwawionych płodów zaparkował przy ul. Kołłątaja w Opolu w piątek 11 października. To był drugi pojazd zostawiony przez antyaborcyjnych aktywistów z fundacji Pro Prawo do Życia. Na początku września na tyłach szpitala ginekologiczno-położniczego w Opolu przez pewien czas stał dostawczy lublin.

Ten pojazd odholowano, ponieważ jego masa przekraczała 2,5 tony i nie mógł parkować na miejscach wyznaczonych na chodniku. Aktywiści przenieśli go na ul. Kościuszki, w rejon pl. Daszyńskiego, ale i stamtąd musieli odjechać, ponieważ w międzyczasie zmieniono tam organizację ruchu, umożliwiając parkowanie wyłącznie pojazdom osobowym.

Żuk, którego aktywiści zaparkowali w piątek na tyłach szpitala, nie przekraczał już dopuszczalnej masy i był zaparkowany zgodnie z przepisami. W ratuszu słyszeliśmy, że służby miejskie wraz z policją sprawdzają, czy auto nie narusza innych przepisów i faktycznie może parkować w tym miejscu.

W poniedziałek kilku opolan postanowiło zakleić kolorowymi karteczkami zdjęcia zakrwawionych płodów. W okolicy byli antyaborcyjni aktywiści pilnujący żuka. Wezwali policję. Mundurowi wylegitymowali wszystkich uczestników zdarzenia.

- Nie doszło jednak do mechanicznego uszkodzenia pojazdu - mówi mł. asp. Agnieszka Nierychła, rzeczniczka prasowe Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Po tej interwencji aktywiści przeparkowali żuka w inny punkt ul. Kołłątaja, aby był widoczny z budynku szpitala.

W środę po południu policjanci ponownie pojawili się przy żuku. Stwierdzili, że w nowym miejscu zasłania wyjazd z parkingu na tyłach szpitala i tym samym zagraża bezpieczeństwu.

- Oprócz tego z pojazdu wyciekały płyny eksploatacyjne. To wszystko stanowiło podstawę odholowania auta - wskazuje Agnieszka Nierychła.

Rzeczniczka KMP informuje, że w temacie antyaborcyjnego auta prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem możliwości naruszenia art. 141 Kodeksu Wykroczeń.

Ten dotyczy umieszcza w przestrzeni publicznej nieprzyzwoitych treści, za co grozi kara ograniczenia wolności, grzywna do 1500 złotych albo kara nagany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto