Autobusy w Opolu stanowią jeden z głównych środków transportu dla wielu mieszkańców miasta. I zapewne sporo osób doświadczy teraz niemałego zaskoczenia, czekając na przystanku na swoją linię.
Z początkiem miesiąca zaczął bowiem obowiązywać w stolicy regionu nowy rozkład jazdy komunikacji miejskiej.
W rozkładzie zredukowano łącznie 21 kursów na liniach: 3, 10, 12 i 25. Do tej pory dziennie MZK wykonywał 1154 kursy, teraz jest ich 1133. Choć jak podkreśla przewoźnik, jest to redukcja zaledwie o 2 proc., to już teraz jest odczuwalna dla mieszkańców.
Mieszkańcy są niezadowoleni ze zmniejszenia kursów
- MZK Opole po cichu tnie rozkłady. Teraz w dni robocze na miasto wyjeżdża mniej autobusów, ale oczywiście żadnego komunikatu na stronie MZK nie ma, a normalnie informują nawet o minutowych zmianach. Jeden z tych autobusów kursował na jednej z najważniejszej linii miasta, czyli „trójce”. W efekcie zamiast w miarę równej jak dotychczas częstotliwości 15 minutowej, mamy półgodzinne przerwy. Bo MZK poszło po linii najmniejszego oporu - nie przearanżowali rozkładu, tylko po prostu wycięli kursy – skarży się jeden z mieszkańców Opola.
Na linii nr 3 zamiast 124 kursów mamy teraz 112, na linii 10 zamiast 98 – 95, na linii 12 zamiast 70 – 68, a na 25 zamiast 63 jest 59.
- Zmian dokonano na kursach z uwagi na niewielki popyt. De facto jest to usankcjonowanie stanu rzeczywistego – kursy te, z uwagi na braki kadrowe, najczęściej podlegały wyłączeniem. Teraz w rozkładzie znalazły się realnie wykonywane kursy. Co ważne, zmiany wprowadzono na tych liniach i kursach, które mają swoje alternatywy. Są to te linie, których połączeń jest najwięcej, istnieje też możliwość, aby, korzystając np. z przejazdów innej linii, również dojechać do celu – wyjaśnia Ewelina Laxy, rzeczniczka MZK w Opolu.
Brakuje rąk do pracy w opolskim MZK
Jak podkreśla rzeczniczka MZK, na tę chwilę nie są planowane żadne kolejne zmiany.
- Chcę również zaznaczyć, że zredukowane zostały tylko niektóre połączenia, nie likwidowaliśmy natomiast całych linii. Co ważne, zmiany są wprowadzone tymczasowo i z chwilą poprawy staniu zatrudnienia zredukowane kursy wrócą do rozkładu jazdy – zapewnia Laxy.
Powodem wprowadzenia zmian są przede wszystkim poważne braki kadrowe. Problem ten nie dotyczy jedynie Opola. Zmagają się z nim przewoźnicy z Poznania, Łodzi, Krakowa, Bydgoszczy, Tychów, Słupska czy też Zielonej Góry i Jeleniej Góry. Korekt rozkładów dokonuje się niemal we wszystkich miastach. Z ostatnich doniesień wynika, że w Polsce brakuje nawet 150 tysięcy kierowców zawodowych.
- My, w Opolu, od kwietnia prowadzimy kampanię zachęcającą do podjęcia pracy w naszej spółce. Do tej pory udało nam się zatrudnić kilkanaście osób. Nadal potrzebujemy jednak około 20 kierowców. Nie możemy zabezpieczyć wszystkich kursów nadgodzinami, dodatkowo obowiązują nas ustawy o czasie pracy kierowców i kodeks pracy. Weszliśmy też w czas przeziębień, niektórzy z naszych pracowników zmagają się także z chorobami przewlekłymi, co powoduje częstsze absencje – dodaje rzeczniczka MZK.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?