Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bagna i jezioro. Mieszkańcy opolskiego osiedla mają dość [ZDJĘCIA]

Redakcja
Woda i błoto na Osiedlu Róży Wiatrów w Opolu na zdjęciach mieszkańców.
Woda i błoto na Osiedlu Róży Wiatrów w Opolu na zdjęciach mieszkańców. Archiwum mieszkańców
- Są dni lepsze i gorsze, ale zdarza się, że musimy ubierać kalosze, by wyjechać do pracy – mówią właściciele domów na Osiedlu Róży Wiatrów w Opolu. Na początku roku jedna z ulic wyglądała jak imponujących rozmiarów rzeka. Ludzie mają pretensje do dewelopera.

- Wystarczą niewielkie opady, by drogi na osiedlu zamieniły się w bagna – mówi pan Grzegorz, który już trzeci rok mieszka przy ul. Imbirowej w Opolu Chmielowicach. – Z roku na rok jest gorzej. Znajomych do siebie nie zapraszam, bo jest mi zwyczajnie wstyd. Żeby się dostać do mnie na posesję, trzeba pokonać fosę, w której zalega błoto. Proszę spojrzeć na mój płot. Przecież on jest pokryty grubą warstwą błota i to do wysokości dobrze ponad metra!

Dom na Osiedlu Róży Wiatrów (to tu znajdują się ul. Imbirowa i Al. Dębowa, do których mieszkańcy mają najwięcej zastrzeżeń) dla wielu był spełnieniem marzeń. By go kupić niektórzy wydawali oszczędności życia, a do tego zaciągali kredyty na wiele lat.

- Teraz żartujemy z mieszkańcami, że jest u nas tak ekskluzywnie, że powinniśmy trzymać w garażu łódź. Tak na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, co nas zaskoczy w okresie wiosennych roztopów. Ale wcale nie jest nam do śmiechu – mówi pan Grzegorz.

Właściciele domów wysłali nam film, na którym widać Al. Dębową zalaną wodą. Momentami woda podchodzi aż pod widoczny na nagraniu garaż. Mieszkańcy gorzko żartują, że tak wygląda chmielowicka Wenecja. – Sąsiadka widziała chłopca, który wracając ze szkoły szedł po murku ogrodzenia, żeby się nie pomoczyć, bo ta woda wlewała się wręcz na posesje. To było w tym roku, tuż przed feriami – mów Sabina Szyda, mieszkanka Al. Dębowej. – Deweloper wziął pieniądze za działkę, więc jego zakichanym obowiązkiem jest zapewnić nam normalny dojazd. Ten człowiek buduje wielkie osiedle, szuka nowych klientów, a nie potrafi zadbać o tych, których już zdobył.

Jeszcze większy problem mają ci, którzy do centrum muszą dojechać komunikacją miejską. I to nie tylko wtedy, gdy wody jest tak dużo.

– Do przystanku trzeba iść jakieś 15 minut. Zanim człowiek dotrze do drogi głównej, już jest cały w błocie. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś ma pracę biurową. Ma do garnituru czy garsonki zakładać gumowce czy brnąć w tych eleganckich butach po błocie? – pyta pan Grzegorz. – W okolicy od lat mieszkają znajomi. Żałuję, że nie porozmawiałem z nimi, zanim kupiłem działkę, bo już po fakcie mi powiedzieli, że tu zawsze było mokro.

Nieruchomości na Osiedlu Róży Wiatrów sprzedawały spółki Invebo Chmielowice oraz Struxi (prezesem obu jest Tomasz Suchan). Właścicielem drogi jest spółka Invebo Chmielowice. - Nagrania, które pani pokazuje, są prawdziwe – przyznaje Tomasz Suchan. - Bezpośrednią przyczyną tej sytuacji była niedrożność drenów odprowadzających wodę z dróg wewnętrznych, szczególnie w czasie intensywnych opadów i roztopów zimowo-wiosennych. Przez ostatnie pięć lat taka sytuacja zdarzyła się dwa razy.

W warunkach zabudowy mieszkańcy znaleźli zapis, że droga ma zostać wyłożona kostką. Twierdzą, że takie same zapewnienie otrzymali od dewelopera. Deweloper twierdzi, że kostki nie obiecywał.

- Umówiliśmy się z gminą Komprachcice, że po zakończeniu budowy osiedla gmina przejmie od nas za darmo drogi i będzie je wykańczała – mówi Tomasz Suchan, prezes spółek Invebo Chmielowice oraz Struxi, które sprzedawały nieruchomości na Osiedlu Róży Wiatrów. – Efektem uzgodnień były zapisy w księgach wieczystych, które traktowały o ograniczonej w czasie służebności gruntowej do czasu przejęcia dróg przez gminę Komprachcice. Umowa była ustna, ale zdążyliśmy ponadto złożyć w gminie dokumentację techniczną dotyczącą ul. Imbirowej. Warto też podkreślić, że sieci wodne i kanalizacyjne, wybudowane przez spółkę, były na bieżąco przekazywane podmiotom publicznych. Taki sam zamiar spółka miała w sprawie dróg.

1 stycznia 2017 roku Chmielowice zostały włączone do Opola i sprawa się skomplikowała, bo ustne ustalenia z władzami Komprachcic przestały być aktualne. Prezes spółek zapewnia, że prowadzi dialog z władzami Opola, ale nie wiadomo, jakie będą jego efekty i kiedy je poznamy. W ratuszu słyszymy natomiast, że na tym etapie miasto nie rozważa przejęcia dróg na osiedlu.

Mieszkańcy korzystają z osiedlowej drogi w ramach tzw. służebności. Zapisy w aktach notarialnych nie regulowały natomiast kwestii tego, kto jest odpowiedzialny za utrzymanie i remont drogi. Rozstrzygnięcie tego jest kluczowe, by ustalić, czy za remont powinien zapłacić deweloper czy mieszkańcy.

Spółka jest wprawdzie właścicielem terenu, po którym biegnie droga, ale jej prezes stoi na stanowisku, że osoby korzystające ze służebności, powinny partycypować w kosztach utrzymania drogi.

Po naszej interwencji kontrolę zapowiedział Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Opolu. Działania planuje też urząd miasta. - Niezwłocznie zwrócimy się do dewelopera, aby wykonał drenaż na drodze, której dotyczy problem – mówi Katarzyna Oborska-Marciniak z opolskiego ratusza.

Szerzej o sprawie w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bagna i jezioro. Mieszkańcy opolskiego osiedla mają dość [ZDJĘCIA] - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto