Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bank Żywności z Łodzi ratuje tony żywności przed wyrzuceniem do śmierci

Alicja Zboińska
Bank Żywności w Łodzi współpracuje z pięcioma sieciami sklepów oraz z siecią restauracji typu fast food. 

- Zaczęło się od sieci Tesco, a później dołączyły do niej Auchan, Makro, Biedronka i Kaufland - mówi Paweł Drobik, koordynator Banku Żywności z Łodzi. - Współpracujemy także z KFC, które przekazuje nam głęboko mrożoną żywność z niedługim terminem przydatności do spożycia. My z kolei przekazujemy ją np. rodzinom wielodzietnym czy zastęczym.

W sumie w województwie łódzkim prawie sto sklepów należących do tych sieci współpracuje z Bankiem Żywności w Łodzi. Połowa z nich to Biedronki.

- Z Biedronki otrzymujemy także pełen asortyment produktów: nabiał, mięso, owoce, warzywa - wylicza Paweł Drobnik. - Tesco przekazuje nam pieczywo, warzywa i owoce, wiele tych produktów może zjeść w ciągu jednego - trzech dni.
Bank Żywności w Łodzi współpracuje z pięcioma sieciami sklepów oraz z siecią restauracji typu fast food. - Zaczęło się od sieci Tesco, a później dołączyły do niej Auchan, Makro, Biedronka i Kaufland - mówi Paweł Drobik, koordynator Banku Żywności z Łodzi. - Współpracujemy także z KFC, które przekazuje nam głęboko mrożoną żywność z niedługim terminem przydatności do spożycia. My z kolei przekazujemy ją np. rodzinom wielodzietnym czy zastęczym. W sumie w województwie łódzkim prawie sto sklepów należących do tych sieci współpracuje z Bankiem Żywności w Łodzi. Połowa z nich to Biedronki. - Z Biedronki otrzymujemy także pełen asortyment produktów: nabiał, mięso, owoce, warzywa - wylicza Paweł Drobnik. - Tesco przekazuje nam pieczywo, warzywa i owoce, wiele tych produktów może zjeść w ciągu jednego - trzech dni. Sławomir Kowalski
Nawet 60 ton żywności miesięcznie Bank Żywności z Łodzi otrzymuje z dużych sieci sklepów i przekazuje ją potrzebującym. W przeciwnym razie jedzenie trafiłoby do śmieci.

Bank Żywności w Łodzi współpracuje z pięcioma sieciami sklepów oraz z siecią restauracji typu fast food.

- Zaczęło się od sieci Tesco, a później dołączyły do niej Auchan, Makro, Biedronka i Kaufland - mówi Paweł Drobik, koordynator Banku Żywności z Łodzi. - Współpracujemy także z KFC, które przekazuje nam głęboko mrożoną żywność z niedługim terminem przydatności do spożycia. My z kolei przekazujemy ją np. rodzinom wielodzietnym czy zastęczym.

W sumie w województwie łódzkim prawie sto sklepów należących do tych sieci współpracuje z Bankiem Żywności w Łodzi. Połowa z nich to Biedronki.

- Z Biedronki otrzymujemy także pełen asortyment produktów: nabiał, mięso, owoce, warzywa - wylicza Paweł Drobnik. - Tesco przekazuje nam pieczywo, warzywa i owoce, wiele tych produktów może zjeść w ciągu jednego - trzech dni.

Jedzenie trafia nie tylko do łodzian, ale i mieszkańców całego województwa. Jest odbierane także w mniejszych miejscowościach, np. w Łasku czy Kamieńsku, a zajmują się tym przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń i fundacji, którzy sami podjeżdżają po żywność, a następnie rozdają ją potrzebującym. Z pomocy Banku Żywności - za pośrednictwem fundacji i stowarzyszeń - korzysta ok. 50 tys. mieszkańców województwa.

Podobnie jest w innych regionach kraju. Jak wynika z wyliczeń Federacji Polskich Banków Żywności w ubiegłym roku sieci handlowe przekazały jej ponad 10 tysięcy ton artykułów spożywczych. Jej wartość przekroczyła 100 mln zł.

Z roku na rok Federacja Polskich Banków Żywności otrzymuje coraz więcej artykułów spożywczych z dużych sieci sklepów. W 2016 roku było to 2,5 tys. ton jedzenia.

- Zaufanie, którym obdarzają nas partnerzy biznesowi, w tym sklepy, to zasługa kompetencji, które udało się nam zbudować przez 20 lat działalności - uważa Marek Borowski, prezes Federacji Polskich Banków Żywności. - Jedną z nich są wypracowane procedury odbioru żywności, co gwarantuje zachowanie parametrów jakościowych produktów od momentu ich odbioru przez nas aż po dostarczenie do organizacji pomocowych.

Marek Borowski zaznacza, że skala przekazywanej żywności byłaby znacznie większa gdyby zaczęły obowiązywać przygotowywane od dawna zmiany w prawie. Obecnie sieci handlowe nie mają obowiązku przekazywania żywności, która niebawem się popsuje, jest to ich dobrowolne działanie. Federacja czeka na ustawę o przeciwdziałaniu marnowania żywności, która nakaże handlowym molochom współpracę.

W całym kraju ze wsparcia Federacji Polskich Banków Żywności korzysta ponad 1,6 mln osób. Jedzenie trafia do nich za pośrednictwem 3,5 fundacji i stowarzyszeń.

Tymczasem w Polsce marnuje sie rocznie nawet 9 milionów ton żywności i to na różnych etapach: w rolnictwie, produkcji, dystrybucji, handlu oraz w gospodarstwach domowych. Prowadzone są badania, które mają wykazać na jakim etapie marnuje się najwięcej. Eksperci podejrzewają, że zwiększy się skala marnowania jedzenia przez konsumentów i łączą to z zakazem handlu w niedzielę i brakiem umiejętności planowania zakupów. W piątek i sobotę wiele osób robi zbyt duże zakupy i część żywnosci trafia potem do koszy na śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto