Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Bonk igrzyskami w Rio kończy swoją sportową karierę

Marcin Sagan
Największymi jego sukcesami były: brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku w Londynie, również brązowy na mistrzostwach świata we Wrocławiu w 2013 roku oraz złoto (2015 rok) i brąz (2011 rok) na mistrzostwach Europy - wszystkie w wadze do 105 kg.
Największymi jego sukcesami były: brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku w Londynie, również brązowy na mistrzostwach świata we Wrocławiu w 2013 roku oraz złoto (2015 rok) i brąz (2011 rok) na mistrzostwach Europy - wszystkie w wadze do 105 kg. Ng Han Guan
Dla Bartłomieja Bonka, sztangisty Budowlanych Opole, występ na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro był ostatnim.

Za niespełna dwa miesiące Bonk skończy 32 lata. Akurat w podnoszeniu ciężarów to dość zaawansowany wiek. Poza tym w swojej karierze miał wiele kłopotów zdrowotnych, zwłaszcza z kolanami. Przeszedł kilka operacji.

Do Budowlanych Opole trafił z Sępólna Krajeńskiego w 2001 roku. Największymi jego sukcesami były: brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku w Londynie, również brązowy na mistrzostwach świata we Wrocławiu w 2013 roku oraz złoto (2015 rok) i brąz (2011 rok) na mistrzostwach Europy - wszystkie w wadze do 105 kg. W dorobku ma kilkanaście medali (głównie złotych) z indywidualnych i drużynowych mistrzostwach Polski. Trzykrotnie startował na igrzyskach olimpijskich.

Przed wyjazdem do Rio de Janeiro zapowiadał, że to jego ostatnie igrzyska. Przygotowywał się do nich kilka miesięcy wracając do zdrowia po kolejnej operacji. W Brazylii w rwaniu zaliczył 185 kg i był po nim siódmy. W podrzucie nie zaliczył żadnej próby i nie został sklasyfikowany.

Dwie godziny po zakończeniu rywalizacji na olimpijskim pomoście na swoim koncie na Facebooku Bonk umieścił wpis o treści:

"Coś się kończy, coś się zaczyna. Żegnam się z ciężarami. Myślę po dobrej walce. Dałem z siebie to co mogłem! Pomimo nie zaliczonego podrzutu nie czuje się przegrany, bo walczyłem. Nie poddałem się! Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i mi kibicowali. Tym, którzy mi źle życzyli również dziękuję, bo to mnie motywowało do ciężkiej pracy! Pozdrawiam wszystkich ludzi, których spotkałem na swojej sportowej drodze. Dziękuję tym co mi pomogli i wam kibicom. W szczególności tym prawdziwym, którzy byliście ze mną na dobre i na złe! Walczcie do końca i nigdy się nie poddawajcie!!!!".

Zobacz też: Bartłomiej Bonk najlepszym sportowcem Opolszczyzny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto