Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

BRZEG, OPOLE: Wyciągali dziewczyny spod dyskotek

most
Sąd Okręgowy w Opolu wydał wyrok w sprawie 12 mieszkańców Brzegu i okolic oskarżonych o gwałty ze szczególnym okrucieństwem. Najwyższy wyrok - 11 lat pozbawienia wolności i 4 lat pozbawienia praw publicznych otrzymał ...

Sąd Okręgowy w Opolu wydał wyrok w sprawie 12 mieszkańców Brzegu i okolic oskarżonych o gwałty ze szczególnym okrucieństwem. Najwyższy wyrok - 11 lat pozbawienia wolności i 4 lat pozbawienia praw publicznych otrzymał Dariusz N., ps. Garłacz, domniemany szef grupy.
Ośmiu pozostałych mężczyzn otrzymało wyroki od sześciu do dziewięciu lat pozbawienia wolności. Wobec dwóch odpowiadających z wolnej stopy mężczyzn sąd orzekł dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Jeden mężczyzna został uniewinniony.

Afera wokół brzeskich gwałtów wyszła na jaw w maju 1999 roku, gdy na policję zgłosiła się 45-letnia kobieta, której udało się uciec porywaczom. Opowiedziała, że była brutalnie gwałcona i poniżana przez grupę kilkunastu mężczyzn, a ponadto zmuszana do picia alkoholu i zażywania narkotyków. Dzięki zeznaniom kobiety policja zatrzymała pierwszych podejrzanych. W trakcie śledztwa zeznania złożyły cztery inne kobiety. Z ich relacji wynikało, że mężczyźni zabierali je spod lokali i dyskotek, proponując podwiezienie. Kobiety trafiały do kilku melin, w których były pojone alkoholem i zmuszane do przyjmowania narkotyków. Następnie były brutalnie bite i gwałcone przez kilku mężczyzn na naraz.

W czerwcu 1999 roku policja rozesłała listy gończe za trójką podejrzanych, którzy uciekli na wieść o zatrzymaniu pierwszych członków szajki. Garłacza udało się zatrzymać w połowie sierpnia w hotelu w Bełchatowie.

Prokuratura zarzucała mężczyznom działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a także posiadanie narkotyków (przy jednym z przestępców znaleziono kilkanaście porcji narkotyków).

Wyrok w tej sprawie zapadł w ubiegłą środę. Sędzia odczytywał go prawie godzinę. Odczytanie uzasadnienia odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

Na sali obecne były też rodziny oskarżonych. Po odczytaniu wyroku rodzice niektórych wychodzili ze łzami w oczach, nie chcieli uwierzyć w tak wysoki wymiar kary.

- W zasadzie wyrok sądu jest zbliżony do wniosków prokuratury. W tym wypadku można powiedzieć, że wyrok sądu jest współmierny do popełnionych bestialskich czynów. Zastanawiamy się jedynie nad apelacją w sprawie uniewinnienia, ale na razie decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - wyjaśnia Roman Wawrzynek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto