BS Leśnica 4 Liga. Raporty meczowe, komentarze, ciekawostki [26. KOLEJKA]
Victoria Chróścice - GKS Głuchołazy 3-3 (3-2)
Bramki: 0-1 Sondak - 4., 1-1 Marek - 15., 1-2 Gancarz - 19., 2-2 Budnik - 35., 3-2 Damian Polok - 45., 3-3 Drogosz - 82. Victoria: Walkowicz - Waindok, Budnik, Turek (84. Ochnicki), Marek (75. Warzecha) - Blacha, S. Polok (90. Sawicki), Dastin Polok, Damian Polok, Supruniuk (90. Dendera) - Olszacki (46. Koval). GKS: Charęza - Zboch, Drewniak (60. T. Kowalczyk), Bydłowski, Sondak (83. Pięch) - Grabiec, Janeczek (74. Popera), Kocuba (65. Bajor), Gancarz, Drogosz - Dilenko (78. Długosz). Żółte kartki: Waindok - Bydłowski, Zboch. Kluczowe wydarzenia: Emocjami z pierwszej połowy można byłoby obdzielić kilka innych spotkań. Tym bardziej, że padło pięć goli, a choć goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, to i tak na przerwę schodzili przegrywając. Nie osłodziło tego nawet trafienie Bartosza Gancarza z kategorii „stadiony świata”. Po zmianie stron ekipa znad granicy polsko-czeskiej nie poddała się i dzielnie walczyła do końca o remis co ostatecznie jej się udało. Wojciech Scisło, trener Victorii: Na pewno za nami interesujący mecz, pełen zwrotów akcji. My zagraliśmy dobrze przede wszystkim przed przerwą. Nasza gra wyglądała płynnie i ciekawie. Po zmianie stron chyba podświadomie nastawiliśmy się na obronę wyniku i to się zemściło. Szkoda, ale w przekroju całego spotkania remis jest chyba wynikiem sprawiedliwym. Wojciech Lasota, trener GKS-u: Pierwsza połowa to istny „rollercoaster”, a koło fortuny obróciło się na rzecz Victorii. Druga odsłona już zdecydowanie lepsza naszym wykonaniu. Sporo emocji, sporo szans, ale w końcu udało się nam dopiąć swego.
