Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa kładki nad Kanałem Ulgi. Ruszył montaż przęseł. Połączeń z wałami nie będzie [ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Kładka nad Kanałem Ulgi w Opolu - wizualizacja
Kładka nad Kanałem Ulgi w Opolu - wizualizacja Mat. UM Opole
Budowlańcy rozpoczęli instalację przęseł kładki pieszo-rowerowej powstającej nad Kanałem Ulgi w Opolu. Inwestycja nie przewiduje wykonania dodatkowych zjazdów z przeprawy na wały.

Konstrukcja ma połączyć okolice Parku 800-lecia Opola i parkingu na Wyspie Bolko z ulicą Bolkowską, zapewniając sprawniejsze połączenie rowerowe pomiędzy II kampusem Politechniki Opolskiej oraz południowo-zachodnimi częściami miasta z centrum.

Konstrukcja ma mieć siedem metrów szerokości oraz 260 metrów długości.

Inwestycja warta około 24 mln zł rozpoczęła się jesienią minionego roku. Adam Leszczyński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, zapewnia, że prace przebiegają zgodnie z planem.

- Gotowa jest część filarów. Rozpoczęliśmy montaż przęseł po obu stronach Kanału Ulgi. Jako pierwsze zamontowane zostało skrajne przęsło od strony ul. Krapkowickiej o długości blisko 40 metrów, wykonane ze stalowych blachownic i poprzecznic - wskazuje.

- Obiekt będzie miał środkowe przęsło łukowe połączone z pomostem stalowym wieszakami. Sam pomost wykonany będzie żelbetowy, zespolony ze stalowymi dźwigarami. Cała konstrukcja będzie przebiegała nad wałami - zapowiada Adam Leszczyński.

To oznacza, że nie będzie dodatkowych połączeń przeprawy z wałami. Wstęp będzie możliwy tylko na jednym z jej końców: od strony parku, albo od ul. Krapkowickiej.

- Cykliści często poruszają się szczytem wałów. Są one też popularne wśród spacerowiczów. Brak połączenia z kładką oznacza, że trzeba będzie nadkładać drogi, aby ją pokonać - zauważa pan Robert, rowerzysta. - Z jednej strony cieszę się, że ta konstrukcja powstaje, z drugiej brak połączenia kładki z wałami to pewna komplikacja - mówi.

Jarosław Piskorski ze Stowarzyszenia Rowerowego "Piasta-Opole" oraz członek ratuszowego zespołu rowerowego przyznaje, że projekt kładki nad Kanałem Ulgi nie był temu zespołowi przekazywany do zaopiniowania i konsultacji.

- Same zjazdy miałyby sens, bo czyniłyby kładkę bardziej dostępną - stwierdza.

- Z drugiej strony, takie włączenia wiązałyby się z kosztami. Konieczna byłaby dzierżawa części wałów i wnoszenie opłat na rzecz Wód Polskich - zauważa Jarosław Piskorski.

Adam Leszczyński tłumaczy to jednak innymi względami. - Nie braliśmy pod uwagę opcji doprojektowania dodatkowych połączeń z wałami przeciwpowodziowymi. Każdy dodatkowy zjazd wiązałby się z ingerencją w konstrukcję wałów, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Ponadto wielu mieszkańców Opola wykorzystuje je jako trasy rowerowe i spacerowe. Połączenie wałów z mostem przecięłoby owe trasy i utrudniło rekreację w tym rejonie. Reasumując dodatkowe połączenie mogły znacząco skomplikować budowę kładki, a także podnieść jej cenę - argumentuje rzecznik MZD.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto