Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Kilku zawodników z Pomologii Prószków wybiło się na piłkarskie wyżyny

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Lukasz Klemenz coraz lepiej radzi sobie w Wiśle Kraków.
Lukasz Klemenz coraz lepiej radzi sobie w Wiśle Kraków. Anna Kaczmarz
Przez Pomologię Prószków przewinęło się kilku zawodników, którzy aktualnie występują na najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Polsce. Przyglądamy się, jak w czasach gry w jej barwach prezentowali się Sebastian Strózik, Lukas Klemenz i Dawid Rudnik.

Strózik i Klemenz aktualnie występują w Ekstraklasie, odpowiednio w Cracovii oraz Wiśle Kraków. Rudnik przed obecnym sezonem zasilił natomiast szeregi 1-ligowego Stomilu Olsztyn. O tym, jak wszyscy ci zawodnicy wyglądali podczas gry dla Pomologii, odpowiada Aleksander Kalbron, od kilkunastu lat pracujący w niej w roli trenera.

Życie go zahartowało

- Zanim Lukas Klemenz trafił do nas, miał za sobą występy w Fortunie Głogówek oraz Sparcie Prudnik. Jego potencjał był zauważalny od najmłodszych lat, ponieważ już od pierwszej klasy gimnazjum był on powoływany na konsultacje reprezentacji Polski. Potem niestety przytrafiła mu się dobrze znana historia z sercem (na przełomie 2011 i 2012 roku wykryto u niego ASD, czyli ubytek przegrody międzyprzedsionkowej - przyp. red), przez co jego rozwój został na kilkanaście miesięcy wstrzymany. Odkąd pamiętam, Lukas charakteryzował się dobrą motoryką, ale te jego przejścia ze zdrowiem bardzo wzmocniły go mentalnie. Dużo rzeczy wypracował sobie ciężką pracą. Zawsze ważną rolę odgrywała u niego głowa. To mądry chłopak, który potrafi słuchać, dlatego w Wiśle pod okiem takich graczy jak Marcin Wasilewski i Kuba Błaszczykowski powinien się jeszcze dużo nauczyć. My, ludzie z Pomologii, mamy z nim częsty i bardzo dobry kontakt. Obserwujemy cały czas jego rozwój piłkarski i widzimy, że ciągle idzie do przodu. A jeszcze dużo gry przed nim, bo pamiętajmy, że ma dopiero 24 lata. Gdzieś po cichu liczymy, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, w ciągu czterech lat dostanie szansę występu na środku obrony w pierwszej reprezentacji Polski.

Snajper wyborowy

- Sebastian Strózik trafił do nas z TOR-u Dobrzeń Wielki, którego jest wychowankiem. Przede wszystkim był to typ snajpera. Miał ogromnego nosa do strzelania bramek. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w ciągu czterech lat, jakie u nas spędził, we wszystkich rozgrywkach zdobył łącznie ponad 350 goli! Jak na swój wiek był dobrze rozwinięty fizycznie. Jego dużymi atutami były motoryka, gra głową i gra tyłem do bramki, którą cały czas konsekwentnie rozwijaliśmy. Uważamy go za typową „dziewiątkę”, choć w Cracovii trener Michał Probierz ustawia go generalnie na skrzydle. W klubie z Krakowa Sebastian miewał różne momenty. W poprzedniej rundzie grał więcej niż obecnie, ale to cały czas młody chłopak (20 lat - przyp. red). Musi jednak sumiennie pracować, bo na poziomie Ekstraklasy nikt niczego nie dostaje za darmo. Wszystko trzeba sobie wywalczyć na treningach.

Pozbawiony układu nerwowego

- Dawid Rudnik przyszedł do nas z Hattricka Głuchołazy. Był wtedy bardzo drobnej postury, ale po jego poczynaniach gołym okiem było widać, że cechuje go swoboda gry. Miał niesamowity luz, na boisku w ogóle się nie stresował. Można wręcz powiedzieć, że wyglądał, jakby nie miał układu nerwowego. Był również bardzo zaawansowany technicznie i znakomity w pojedynkach jeden na jednego. W Stomilu Olsztyn jest od niedawna, więc nie może dziwić, że póki co gra głównie w drugiej drużynie. Przeskok pomiędzy 4. a 1. ligą jest bowiem bardzo duży. Z Dawidem jednak także wiążemy duże nadzieje i z niecierpliwością czekamy, jak potoczą się jego dalsze piłkarskie losy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto