Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Maciej Wróbel z Odry Opole zebrał cenne doświadczenie we Włoszech. Odbył testy w SPAL Ferrara

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
16-letni piłkarz Odry Opole Maciej Wróbel spędził w grudniu pięć dni na testach we włoskiej drużynie SPAL Ferrara U-17. Oferty podpisania kontraktu ostatecznie nie dostał, ale wywarł na Półwyspie Apenińskim pozytywne wrażenie.

- Włosi wystawili Maćkowi wysoką ocenę, ale nie zaproponowali umowy z dwóch głównych powodów - wyjaśnia Waldemar Wróbel, tata Macieja. - Po pierwsze, testowali syna na popularnej „szóstce”, czyli pozycji defensywnego pomocnika, podczas gdy nominalnie jest on klasycznym środkowym bądź ofensywnym pomocnikiem. Później oznajmili nam, że na „szóstce” widzieliby jednak przede wszystkim kogoś lepiej zbudowanego, mocniejszego fizycznie. Po drugie, Maciek ma już podpisany profesjonalny juniorski kontrakt z Odrą, a SPAL nie jest skłonne płacić jakichkolwiek pieniędzy za zawodników w tak młodym wieku. Nas to jednak nie załamuje, ponieważ Maciek pokazał się w nowym środowisku z dobrej strony.

Niespotykana intensywność

Sam zawodnik nie był szczególnie zaskoczony ćwiczeniami, jakie przyszło mu wykonywać na testach w klubie z Ferrary. Dostrzegł jednak wyraźną różnicę w podejściu do treningów w porównaniu do tego, czego doświadcza w Polsce.

- Przede wszystkim zajęcia we Włoszech odbywają się na znacznie wyższej intensywności - opowiada Maciej Wróbel. - Na pierwszym treningu po meczu, który był tak zwanym wprowadzającym, na początku wykonywaliśmy luźniejsze ćwiczenia, ale potem już wszyscy pracowali na pełnych obrotach. Wszystko odbywało się w ruchu, nie było odstawiania nogi, a każda treningowa gra wyglądała tak, jakby jej stawką było mistrzostwo świata.

- Obserwowałem treningi Maćka w SPAL i bardzo przypadło mi do gustu zachowanie jego trenera - dodaje Waldemar Wróbel. - Przez dwie godziny na okrągło motywował swoich graczy. Praktycznie nie było żadnych przerw. Wszyscy doskonale wiedzieli, co mają robić.

Młody zawodnik Odry szczególnie dobrze zapamiętał jedno ćwiczenie. Nie z racji tego, że go nie znał, ale po prostu wcześniej nie wykonywał go w taki sposób jak w SPAL.

- W trójkach rozgrywaliśmy akcję, którą kończyliśmy strzałem - tłumaczy Maciej Wróbel. - Po jego oddaniu nie było jednak mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu, tylko od razu trzeba było wykonać 40-50 metrowy sprint. I tak od 10 do 12 razy, co później solidnie było solidnie czuć w nogach.

16-latek przekonał się też na własnej skórze o tym, jak ważnym elementem dla włoskiego futbolu jest taktyka. Jej właściwa realizacja to absolutna konieczność, by myśleć o zaistnieniu na Półwyspie Apenińskim.

- Ostatni trening przed meczem w całości poświęcony był taktyce - zaznacza piłkarz Odry. - Trener podawał piłkę, a zawodnicy jedynie się przesuwali. Gdy ktoś popełniał błąd, zatrzymywał zajęcia i pokazywał, jak powinno się właściwie ustawić. I zajęcia wcale nie były krótsze od pozostałych, ponieważ trwały ponad półtorej godziny.

Piątka z reprezentantem Polski

Podczas pobytu w SPAL, Maciej rozegrał jedynie mecz kontrolny. Drużyna do lat 17, z którą przyszło mu trenować, na co dzień występuje w lidze, która kształtem przypomina polską Ligę Makroregionalną.

- W grupie, do której należy SPAL, grają tak uznane marki jak Atalanta Bergamo, Inter Mediolan czy AC Milan - mówi Waldemar Wróbel. - Klub generalnie może pochwalić się niezłymi wynikami we wszystkich kategoriach młodzieżowych, co świadczy o tym, że szkolenie prowadzone jest tam naprawdę dobrze.

Co również godne podkreślenia, działaczom SPAL mocno zależało na tym, by obejrzeć Macieja w akcji. Czynili o to starania przez kilka miesięcy.

- Maciek pojechał na testy dopiero po otrzymaniu trzeciego zaproszenia - przypomina jego tata. - Za pierwszym razem nie mógł skorzystać, ponieważ jeszcze trwały rozgrywki ligowe w Polsce. Później, przy drugiej okazji, musiał wspomóc drużynę Odry w barażach do CLJ U-17. Włosi jednak nie ustawali w wysiłkach i to dodatkowo przekonało nas, że warto podjąć wyzwanie.

Od początku do końca testów, klub z Ferrary zapewnił piłkarzowi Odry godne warunki pobytu. Maciejowi udało się nawet spotkać w ośrodku treningowym z reprezentantem Polski Arkadiuszem Recą. To jeden z trzech Polaków (obok Thiago Cionka i Bartosza Salamona) występujących w seniorskim zespole SPAL, który gra w najwyższej lidze we Włoszech - Serie A.

- Przywitaliśmy się, przybiliśmy sobie piątkę, ale na więcej nie było czasu - wspomina Maciej Wróbel. - Arek szedł żwawym krokiem, wyraźnie się gdzieś spiesząc, a i ja musiałem udać się do swojej szatni.

Nie ulega wątpliwości, że doświadczenie nabyte we Włoszech przez naszego młodego zawodnika powinno mu pomóc w tym, by zaliczać kolejne udane występy w barwach Odry.

Trwa głosowanie...

Czy Maciej Wróbel powinien w rundzie wiosennej otrzymać szansę występuje w pierwszej drużynie Odry?

- Maciek wciąż może występować w trzech drużynach: seniorskiej, U-19 i U-17 - podsumowuje Waldemar Wróbel. - Czekamy teraz na informację, jaką rolę będzie dla niego widzieć nowy trener pierwszego zespołu Dietmar Brehmer. Krótko mówiąc, syn musi być gotowy do rywalizacji na każdym możliwym froncie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto