Poszukiwacze skarbów najczęściej zaglądają na róg ulic Oleskiej i Batalionów Chłopskich, gdzie działa Kino Meduza. – Po wojnie było tam śmietnisko, do którego wrzucano co popadnie, także pozostałości po okolicznych zabudowaniach – mówi nam jeden z nich.
"Szkoda, że historyczne przedmioty traktowane są jak śmieci"
Podkreśla, że przy poszukiwaniach nie trzeba się specjalnie wysilać. – Robotnicy pracujący tutaj koparkami co jakiś czas usypują nowe stosy ziemi. Już na ich powierzchni widać różne przedmioty. A czasami wystarczy tylko lekko pogrzebać w tych stosach, by coś w nich znaleźć – opowiada.
Co? Tutaj gama jest dosyć szeroka.
Są ceramiczne kapsle, bezpieczniki, garnki, pierścienie na chusteczki, talerze, elementy broni, flakony po perfumach i medykamentach czy butelki. Część z tych przedmiotów trafiła do kartonów w Kinie Meduza.
- Jak nam coś wpadnie w oko, to prosimy robotników, by nam to podali. Szkoda, by przedmioty będące częścią historii miasta były traktowane jak śmieci – mówi Rafał Mościcki, szef Stowarzyszenia Opolskie Lamy, które prowadzi kino.
W jego zasobach są też okazy niezwykłe. Jednym z nich jest tablica straży pożarnej. Innym tabliczka z nazwą ulicy Rosenbergstrasse, czyli niemiecką nazwą ul. Oleskiej. Mają też popiersie Adolfa Hitlera.
Śmieci będą skarbami na wystawie MŚO
Wszystko wskazuje na to, że przedmioty zgromadzone w kinie trafią do Muzeum Śląska Opolskiego. – Planujemy na tej bazie stworzyć wystawę na temat śmieci z Oppeln – zapowiada dr hab. Monika Ożóg, dyrektorka muzeum.
- Takie przedmioty świadczą o przeszłości miasta i dają wgląd w życie jego mieszkańców. Pamiętajmy, że Opole to nie tylko czas Średniowiecza, ale i wieki późniejsze i czasy nam bliższe – stwierdza.
Dyrektorka MŚO informuje, że miasto niedawno zleciło muzeum nadzór archeologiczny nad inwestycją. Zaznacza, że nikt nie powinien tam samodzielnie prowadzić poszukiwań w ziemi.
Podobną perspektywę prezentuje Miejski Zarząd Dróg.
- Dochodzą nas słuchy o nielegalnych poszukiwaczach "skarbów". Przypominamy jednak, że jest to niedozwolone. To teren budowy przekazany wykonawcy i nikt poza uprawnionymi osobami nie ma tam prawa wstępu. Dlatego apelujemy, by tam nie wchodzić – mówi.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?