Choroba nadeszła niespodziewanie. 4-letni Janek z Kędzierzyna-Koźla pilnie potrzebuje pomocy

Janek Stankiewicz, urodził się w marcu 2018 roku. Przez pierwsze lata życia nic nie wskazywało na to, że ze zdrowiem dziecka jest coś nie tak. Janek rozwijał się prawidłowo w wieku 2,5 roku, zaczął chodzić do przedszkola.

Pierwsze problemy ze zdrowiem zdiagnozowano około czwartych urodzin dziecka, w marcu 2022 roku. Wtedy to rodzice zauważyli u syna opadającą powiekę w lewym oku. Wstępne badania okulistyczne nie dawały powodów do obaw, jednak stan chłopca pogarszał się. Janek zaczął się szybko męczyć, a jego ruchy stały się powolne, zdarzało mu się tracić równowagę.

Wobec pogarszającego się zdrowia dziecka zaczęto szukać przyczyny występujących objawów. Janek został skierowany na specjalistyczne badania, jednak nie udało się postawić dokładnej diagnozy. Objawy zaczęły się pogłębiać. Wkrótce dziecko zaczęło mieć problemy z chodzeniem i przełykaniem pokarmów. W listopadzie chłopiec dostał silnego ataku padaczki. Od tego czasu Janek nie wstaje, ma niedowład prawej strony ciała.

- Janek był i cały czas jest bardzo spokojnym i fajnym dzieckiem. Wcześniej jeździł na rowerku, na hulajnodze, biegał, grał w piłkę, chętnie spędzał czas na placu zabaw, uwielbiał jeździć na basen. Był bardzo pogodnym i miłym dzieckiem. Od momentu kiedy zachorował, bardzo dzielnie znosił wszystkie badania, pobyty w szpitalach. Najbardziej dramatyczne jest to, że Janek jest całkowicie świadomy, pamięta panie z przedszkola, kolegów. Pamięta, że miał normalne dzieciństwo. Możemy sobie tylko wyobrażać, jak bardzo jest przerażony, bo nie wie, co się z nim dzieje, że nie może mówić, nie może wstać z łóżka. Ale nadzieja umiera ostatnia i to nas trzyma przy życiu – mówi Marta Stankiewicz, mama Janka.

Chłopiec znajduje się pod stałą opieką hospicjum domowego w Opolu. Janek przyjmuje refundowane leki, otrzymał też pionizator, który pozwala pobudzić do ruchu, nieużywane w pozycji leżącej mięśnie. Hospicjum nie zapewnia jednak codziennej rehabilitacji, która jest niezbędna dla chłopca, a jednocześnie bardzo kosztowna.
Rodziców Janka nie stać na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji dlatego też postanowili zwrócić się o pomoc do mieszkańców Opolszczyzny i wszystkich ludzi dobrej woli.

Rehabilitację Janka można wesprzeć na wiele różnych sposobów. Pierwszym z nich jest możliwość przekazania 1,5% od swojego podatku PIT. Aby to zrobić, przy wypełnianiu swojego oświadczenia podatkowego w odpowiednie miejsce należy wpisać poniższe dane.
NUMER KRS: 0000387207
CEL SZCZEGÓŁOWY 1,5%: 3405 Jan Stankiewicz

Co ważne, przekazując 1,5% swojego podatku, nic nie tracimy, a możemy uratować życie małego Janka.

Osoby chcące wesprzeć 4-latka mogą także przekazać darowiznę.
BANK MILLENNIUM 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
TYTUŁEM: 3405 Jan Stankiewicz

W Internecie cały czas funkcjonuje również internetowa zrzutka. Jak dotąd zostało tam zebranych niespełna 40 tysięcy złotych z potrzebnych 200 tysięcy.

Rehabilitacja Janka małego tygrysa

Ciekawym pomysłem na pomoc Jankowi jest też wzięcie udziału w licytacji. Na Facebooku powstała w tym celu specjalna grupa o nazwie Licytacje dla małego Janka. Można tam zarówno licytować wystawione na aukcje przedmioty jak i zaoferować na sprzedaż coś swojego. Pomóc może każdy.