Zbyt głośne rozmowy i śmiech, przekleństwa, a nawet pukanie w okna - takie ekscesy muszą znosić opolanie z ul. Sądowej w Opolu.
- Praktycznie codziennie za naszym domem zbiera się 7-osobowa grupka chłopców w wieku 14-16 lat - opowiada pan Paweł, jeden z mieszkańców. - Żaden z nich tu nie mieszka, a swoim zachowaniem zastraszają lokatorów.
Młodzieńcy ci godzinami przesiadują na parapetach piwnicznych okienek, przez które do środka wrzucają niedopałki papierosów i różne śmieci. Poza tym zachowują się bardzo głośno, dla zabawy zaglądają w okna mieszkańców parteru - opowiada interweniujący mężczyzna. - A ponieważ mieszkają tu z reguły osoby starsze, nie czują się one bezpiecznie we własnych domach.
Wyrostki dla zabawy potrafią po kracie okiennej wdrapać się nawet na balkon na I piętrze. Mieszkańcy zapewniają, że próbowali z nimi rozmawiać, ale nie odniosło to żadnego skutku.
- Teraz boimy się, że w odwecie powybijają nam szyby w oknach - mówi pan Paweł.
Zaniepokojeni lokatorzy już interweniowali u straży miejskiej, a ta zapewnia, że sprawy nie lekceważy.
- Oczywiście patrole strażników i wspólne patrole straży i policji pojawiają się w tym rejonie i będą na tę ulicę zaglądać w dalszym ciągu - mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - To, co robią ci młodzieńcy, to zakłócanie miru i spokoju domowego.
Jak podkreśla jednak komendant, żeby ukarać winnych takiego wykroczenia, trzeba ich zatrzymać na gorącym uczynku. - A to nie jest proste, ponieważ za każdym razem, kiedy oni tylko widzą, że zbliża się patrol, natychmiast uciekają - przyznaje Krzysztof Maślak. - Jednak gdy zobaczą, że ulica jest systematycznie patrolowana przez strażników miejskich, myślę, że przestaną niepokoić mieszkańców tego budynku.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?