Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Opole będzie oddawać mieszkańcom pieniądze za deszczówkę? O wszystkim zdecyduje sąd, ale już teraz wyrok budzi duże emocje

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Zbieranie deszczówki to nie tylko ekologiczny styl życia, ale przede wszystkim sposób na oszczędność.
Zbieranie deszczówki to nie tylko ekologiczny styl życia, ale przede wszystkim sposób na oszczędność. 123rf
Radni Platformy Obywatelskiej krytykują opolski ratusz, który miał zawrzeć porozumienia z miejskimi spółkami w sprawie ewentualnego zwrotu pieniędzy z tytułu opłaty deszczowej. Póki co jednak nikomu żadnych pieniędzy miasto nie będzie zwracało, ponieważ uchwała w tej sprawie jest ważna. Ostateczną decyzję podejmie wkrótce Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu.

Sprawa tzw. deszczówki czyli opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenu rozbija się o niebagatelne kwoty. W roku 2021 zebrano od opolan około 15 milionów zł, podczas gdy opłata dla PGW Wody Polskie, któremu miasto płaci za zrzut deszczówki, wyniosła około 3 mln zł.

Najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu wydał niekorzystne dla miasta wyroki w sprawie legalności pobierania od mieszkańców opłaty za wody roztopowe i opadowe, jakie trafiają do kanalizacji deszczowej i ogólnospławnej. Później jednak Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację miastu i nakazał WSA ponowne przeanalizowanie sprawy.

Pospieszyński: to świadczy o nierównym traktowaniu

Choć rozstrzygnięcie w tej kwestii jeszcze nie zapadło, to już teraz budzi duże emocje. Radni Platformy Obywatelskiej uważają bowiem, że jeśli prawomocny wyrok będzie dla Opola niekorzystny, to urząd nie będzie chciał dobrowolnie oddawać ludziom pieniędzy.

- Wiemy z kolei, że niektóre spółki miejskie zostały poinformowane o możliwych zwrotach podatku, co świadczy o nierównym traktowaniu nas wszystkich - mówi Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu radnych PO.

Jednocześnie krytykuje ratusz, że ten jeszcze nie odpowiedział na pytania radnych, czy takie porozumienia w ogóle zostały podpisane.

Leszczyński: radni PO nie wiedzą, o co w tej opłacie chodzi

Z kolei urząd miasta zwraca uwagę, że na tę chwilę uchwała deszczowa jest ważna, zgodna z prawem, co potwierdził wyrok NSA i zatwierdził ją również nadzór wojewody opolskiego.

- Aby miasto dokonywało ewentualnych zwrotów muszą zapaść odpowiednie wyroki sądu z wyliczeniami kwot zwrotu, tak aby miastu nie zarzucono, że rozdaje pieniądze. Jak zawsze każdy prawomocny wyrok sądu wykonamy – zapewnia Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.

Zwrócił także uwagę, że radni PO jeszcze kilka miesięcy temu przekonywali wszystkich, że miasto powinno zwalniać mieszkańców i przedsiębiorców z podatku od nieruchomości, jeśli ci zamontują "zielone" dachy i ściany, bo w ten sposób promujemy ekologiczna rozwiązania.

- Tymczasem, gdy opłata od deszczówki ma zachęcać do rozszczelnienia betonowych powierzchni, tworzenie zbiorników na wody opadowe itp., to radni pomysł krytykują. Mam wrażenie, że sami nie wiedzą, o co w tej opłacie chodzi. Jeśli ktoś wykona, któreś z powyższych rozwiązań, wówczas płacić nie będzie. Pod warunkiem, że na stałe odłączy się od kanalizacji deszczowej i będzie wykorzystywał wody opadowe do własnych celów, np. podlewania terenów zielonych – podkreśla Leszczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Opole będzie oddawać mieszkańcom pieniądze za deszczówkę? O wszystkim zdecyduje sąd, ale już teraz wyrok budzi duże emocje - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto