Podczas niedawno rozegranych igrzysk, Tomala został jednym z czterech (obok Anity Włodarczyk, Wojciecha Nowickiego i sztafety mieszanej 4x400) polskich złotych medalistów. Zdobyty przez niego najwyższy laur był jednak absolutną sensacją!
- Przed igrzyskami nawet się nie zająknąłem o jakimkolwiek medalu olimpijskim dla Dawida, bo nie było ku temu żadnych racjonalnych przesłanek. Zostałbym uznany za niepoważnego – mówił nam Robert Korzeniowski, trzykrotny mistrz olimpijski w chodzie na 50 kilometrów (1996, 2000, 2004) oraz jednokrotny na 20 kilometrów (2000). – Szczytem moich marzeń było, żeby Dawid zakończył zmagania w czołowej „ósemce”.
Tymczasem Tomala nie dość, że zwyciężył, to jeszcze uczynił to w spektakularnym stylu. Po przejściu około 30 km zdecydował się na ucieczkę, która była tyle skuteczna, że rywale nie mieli już szans go doścignąć.
- Kiedy Dawid zaatakował, początkowo myśleliśmy, że to po prostu forma pokazania się, a nie kluczowy moment rywalizacji – przyznawał Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki Opolskiej. – Już wtedy byliśmy z niego dumni, ale z każdym kolejnym kilometrem zaczęła w nas wzrastać wiara na dokonanie czegoś wielkiego. Kiedy był na 44. kilometrze, byliśmy już w klubie praktycznie pewni, że złoto będzie jego. Nawet w chwilach słabości miał tak dużą kontrolę nad wyścigiem, że ostatni kilometr szedł już z polską flagą w ręku.
-Przez pierwsze 30 kilometrów szło mi jak po maśle. Upał nie doskwierał mi tak bardzo, czułem się jak na treningu. Dystans 50 km jest jednak niesłychanie nudny, więc pomyślałem sobie w pewnym momencie, że trzeba coś zrobić. I przyspieszyłem - mówił natomiast z dużym dystansem sam Tomala po zakończeniu olimpijskich zmagań.
O jego poczuciu humoru będą mogli w piątek bezpośrednio przekonać się opolanie. Uczestnicy spotkania otrzymają m.in. możliwość porozmawiania z mistrzem, zrobienia sobie wspólnego zdjęcia czy zebrania autografu. Tomala będzie oczywiście mieć przy sobie złoty medal olimpijski.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?