MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Drabik lodowym mistrzem

Kazimierz Sempruch
Sławomir Drabik (na prowadzeniu) na Toropolu nie miał sobie równych. Fot. K. Sempruch
Sławomir Drabik (na prowadzeniu) na Toropolu nie miał sobie równych. Fot. K. Sempruch
Trybuny Toropolu dawno już nie były tak zapełnione jak w czasie I opolskiej gali żużlowców na lodzie. Zawody żużlowe zawsze w Opolu przyciągają wielu widzów, ale okazała jeszcze większą atrakcją.

Trybuny Toropolu dawno już nie były tak zapełnione jak w czasie I opolskiej gali żużlowców na lodzie. Zawody żużlowe zawsze w Opolu przyciągają wielu widzów, ale okazała jeszcze większą atrakcją. Turniej dwunastu żużlowców z ekstraklasy oraz I i II ligi, oglądało prawie 3 tys. widzów.

Impreza miała ponadto szczytny cel. Otóż cały dochód z zawodów na Toropolu, przeznaczono dla 8-letniego Pawełka z Byczyny, który niedawno przechodził operację przeszczepu szpiku kostnego. – Z tej imprezy wszyscy są zadowoleni, widzowie, zawodnicy, a przede wszystkim rodzina Pawełka – powiedział pomysłodawca i organizator opolskiej gali, żużlowy menadżer i trener, Piotr Żyto.

To już trzecie takie zawody, w kraju. Poprzednie rozegrane w Częstochowie i Gdańsku, wygrywał zawodnik częstochowskiego Włókniarza, Sławomir Drabik. Ten świetny żużlowiec w Opolu również okazał się nie do pokonania.

– Tak się poukładało, że się wygrało – powiedział zwycięzca turnieju, znany z żartowania w czasie rozmowy. – A jak się jeździ na lodzie? Trzeba wkręcić śrubki w opony i zasuwać. To jest właściwie zabawa, choć nikt w niej nie chce być ostatni.

Drabik to świetny technik, który także wspaniale daje sobie radę na lodzie. Turniej przeprowadzono na wzór zawodów żużlowych, a tor wielkości hokejowego lodowiska powodował, że zawodnicy musieli non stop jeździć w kółko.

– Na tej małej geometrii toru, nie trzeba dużej mocy silnika – powiedział Drabik. – Decydują właściwe kolce w oponach oraz balans ciała na motocyklu.
Widowisko było przednie

Nikt z widzów nie nudził się, przez cały czas na lodzie działo się coś ciekawego. Choć obawiano się nieszczęśliwych kolizji zawodników, doszło tylko do kilku upadków.
Już w drugim wyścigu młodzieżowiec Kolejarza Opole. Tomasz Schmidt, dobierał się do skóry Drabikowi. W trzecim, najlepszym okazał się opolanin Marcin Sekula, po ataku z trzeciej pozycji. Dość szybko w turnieju jednak utworzyła się czołówka, w której obok Drabika znaleźli się Tomasz Jędrzejak, Sławomir Kowalik i żużlowy mistrz karju, Grzegorz Walasek.

W ścisłej czołówce znalazł się w końcu też Tomek Schmidt, który w półfinale wyeliminował Walaska i Marka Mroza. W drugim półfinale Drabik, po emocjonującej rywalizacji, przyjechał na metę pierwszy przed Jędrzejakiem. W finale triumfował znów Drabik przed ostrowianinem, a Schmidt przegrał walkę o trzecie miejsce z Kowalikiem.

Tomek Schmidt do lodowej gali przygotowywał się na stawie w pobliżu miejsca zamieszkania. Te próbne jazdy dały mu sporo doświadczenia i stąd czuł się pewniej na lodzie od kolegów z drużyny.

– Sporo pracy zajęło wkręcenia około czterystu wkrętów w opony – powiedział Schmidt. – Potem nasi starsi rywale z lodu, doradzali nam aby spiłować nieco kolce, gdyż są za długie. Pokazałem, że potrafię jeździć na lodzie też na takich. Nie przypuszczałem, że w tak doborowym towarzystwie dotrę aż do finału i z tego bardzo się cieszę.

Marcin Sekula, któremu pomagał w roli mechanika jego ojciec, próbne jazdy miał dopiero w noc poprzedzającą zawody. Początkowo mu nie szło, ale gdy dostosował przełożenie zębatek, szybko opanował jazdę na lodzie.

Na zawody z Byczyny przyjechał pod opieką rodziców mały Pawełek. Wszyscy uczestnicy przywitali się z nim i sprezentowali mu na wstępie żużlowy plastron. W czasie zawodów licytowano dla niego wśród widzów żużlowe pamiątki, które podarowali Andreas Jonsson i Piotr Protasiewicz. Zebrana kwota wraz z pieniędzmi za bilety wstępu, zostanie przekazana rodzinie na dalsze leczenia chłopca.

– Po wieczornym treningu przed zawodami szykowaliśmy lód aż do czwartej rano – mówili pracownicy Toropolu. – Po turnieju tafla była jeszcze bardzie wyjeżdżona, ale damy sobie radę, przecież bawimy się i pracujemy na szczytny cel.


Wyniki turnieju

1. S. Drabik (Włókniarz) – 12+3 pkt.
2. T. Jędrzejak (KM Ostrów) – 11+2,
3. S. Kowalik (Polonia Bydgoszcz) – 8+1
4. T. Schmidt (Kolejarz) – 10+1
5. G. Walasek (Włókniarz) – 9
6. M. Mróz (TŻ Łódź) – 6
7. R. Osumek (Włókniarz) – 5
8. M. Sekula (Kolejarz) – 4
9. A. Miedziński (Apator) – 4
10. A. Pawliczek (Kolejarz) – 3
11. M. Puszakowski (Apator) – 3
12. K. Ząbik (Apator) – 2 pkt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto