ECO chce odłączyć od sieci 60 gospodarstw w Opolu

- Decyzja o zakończeniu dostaw ciepła systemowego dla Dzielnicy Kwiatów w Opolu wynika z bardzo złego stanu technicznego sieci ciepłowniczej w tym rejonie, co zagraża bezpieczeństwu dostaw ciepła systemowego i generuje jednocześnie duże koszty eksploatacyjne - poinformowała nas firma, która w połowie lipca zorganizowała spotkanie dla mieszkańców, którzy mieliby zostać odłączeni od sieci.

Przedstawiciele ECO podali, że w latach 2005-2020 w tym rejonie wystąpiło 28 awarii, z czego 9 przez ostatnie trzy lata.

- Aspekt odtworzenia sieci był wielokrotnie analizowany i rozważany. Spółka próbowała pozyskać dofinansowanie na wymianę infrastruktury sieciowej, jednak ze względu na bardzo wysokie nakłady odtworzeniowe w stosunku do niskiego efektu ekonomiczno-ekologicznego, nie udało się to - czytamy w odpowiedzi. - ECO SA nie może zrealizować inwestycji wyłącznie z własnych środków, gdyż spowodowałoby to znaczne straty powodujące wzrost cen sprzedaży ciepła systemowego do klientów.

ECO podało, że dostarcza ciepło do tych mieszkańców od 40 lat, a umowa miała wygasnąć 30 kwietnia 2021r. Firma zadeklarowała, że analizuje wariant, który pozwoli na zagwarantowanie mieszkańcom komfortu cieplnego bez ponoszenia przez nich dodatkowych kosztów. Oferta ma zostać przedstawiona klientom jeszcze w sierpniu br. Mowa o podłączeniu do sieci gazowej (indywidualne kotły dwufunkcyjne).

- Jest to rozwiązanie równie ekologiczne jak ciepło systemowe, a koszty z tytułu miesięcznych opłat za ciepło będą podobne do dotychczasowych - poinformowała nas spółka i zapewniła, że okres transformacji zostanie wydłużony do 2022 roku.

Podczas spotkania w połowie lipca spółka zaproponowała klientom kilka wariantów rozwiązań. Mieszkańcy sygnalizowali jednak, że odłączenie ich od sieci spowoduje, że część wróci do ogrzewania domów węglem, co spowoduje jeszcze większe zanieczyszczenie powietrza w dzielnicy, w której wiele gospodarstw korzysta z takiego sposobu ogrzewania.

ECO podało nam także, że podjęło rozmowy w tej sprawie z PGNiG. - Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu i dotyczyła mieszkańców ul. Zamiejskiej i Gombrowicza w Opolu. Choć początkowo budziła wątpliwości ze strony klientów, okazała się trafiona i korzystna dla wszystkich - przekonują przedstawiciele spółki.

Zamiary ECO na facebookowym profilu skrytykowała radna miejska Elżbieta Kurek. "Obecnie użytkowana sieć ciepłownicza została wybudowana 40 lat temu rękami samych mieszkańców i następnie przekazana ciepłowni. Przez większość tego czasu zakład ciepłowniczy czerpał z tego "daru" zyski, a obecnie, kiedy jest już wyeksploatowany chce się jak najszybciej pozbyć kłopotu" - napisała radna.

Z wpisu wynika, że radna złożyła interpelację do prezydenta Opola: "Zwracam się z pytaniem, dlaczego, gdy celem miasta (ujętym w Strategii do 2023 r.) jest rozwijanie rynku ciepła systemowego, podejmowana jest tak kontrowersyjna decyzja?"

Elżbieta Kurek wskazała, że przecież ECO dostarcza w tej okolicy ciepło do basenu letniego, Okrąglaka czy stadionu, zwróciła też uwagę na koszty likwidacji nieużywanej sieci i negatywny wpływ na środowisko pozostawienia jej w ziemi. Podkreśliła, że decyzja ECO dotyczy wielu osób w wieku senioralnym.