Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ECO w Opolu. Prywatyzacja została zatrzymana

Artur Janowski
Archiwum
Energetyka Cieplna Opolszczyzny nadal ma należeć do miasta, ale i tak szykują się spore zmiany w spółce.

Prywatyzacja została zatrzymana przez radnych na wniosek prezydenta. Teraz miasto musi gdzie indziej poszukać pieniędzy na ważne inwestycje.

Sprzedaż akcji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny wzbudzała duże kontrowersje i była wiodącym tematem kampanii wyborczej. Obecny prezydent Arkadiusz Wiśniewski był początkowo zwolennikiem sprzedaży ponad 53 procent akcji, ale potem zmienił zdanie.

Teraz uznaje, że lepiej zastawić udziały i w inny sposób zdobyć pieniądze na ważne dla miasta inwestycje np. na kolejną przeprawę przez Odrę, której od lat oczekują nie tylko kierowcy. - Pieniądze na inwestycje zdobędziemy i nie musimy przy tym sprzedawać akcji ECO - przekonuje Arkadiusz Wiśniewski. - Prezydent nie ujawnił wyceny akcji ECO, choć wcześniej taki ruch zapowiadał. Obecnie tłumaczy, że wycena wciąż jest objęta klauzulą tajności i tak pomoże w negocjowaniu z bankami zastawu akcji spółki.

- Pierwsze rozmowy i przymiarki w tej sprawie ruszyły - przekonuje Wiśniewski.
Do sprzedaży przeznaczony był pakiet ponad 54 proc. akcji ECO, z czego 53 proc. udziałów należy do Opola, a reszta do gmin: Brzeg, Grodków i Głuchołazy. Pozostałe akcje ma niemiecki koncern E.ON edis energia, który chciał kupić miejskie udziały, ale na razie musi się obejść smakiem.

Na zablokowanie prywatyzacji liczyła bardzo załoga ECO, która obawiała się, że firmę przejmie ENEA Wytwarzanie. Związkowcy alarmowali, że firma chce ograniczyć zatrudnienie w samym ECO i przenieść np. obsługę marketingową czy księgową do centrali koncernu.

Teraz załoga ECO odetchnęła, ale w samej spółce na pewno będą zmiany. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski poinformował spółkę, że dziś zamierza odwołać z rady nadzorczej firmy obecnych przedstawicieli miasta: Alinę Jakubowską - Kieler, Józefa Kasper-ka oraz Dariusz Sitko.

Wymiana członków rady w ECO to początek zmian. I choć prezydent zaprzecza, że chce odwołać prezesa i zarząd spółki, to jednocześnie wiceprezydent Janusz Kowalski przedstawił na ostatniej sesji rady miasta swoją wizję zmian. W jego ocenie miejska spółka, która wypracowuje duży zysk powinna te pieniądze spółka przeznaczać np. na inwestycje w Opolu.

W ratuszu słychać też, że ECO powinno hojniej wspierać opolskie kluby sportowe, nie tylko piłkarską Odrę Opole. Zmiany będą jednak wymagać zgody drugiego właściciela firmy, niemieckiej firmy E.ON edis energia. Ta o korektach strategii rozwoju ECO dowiedziała się z mediów i na razie podchodzi do nich bardzo ostrożnie.

Kandydaci w wyborach samorządowych

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto