- Ale tu w Polsce zimno! - śmieje się Cheryl Brylka. - Na Filipinach jest teraz koło 30 stopni Celsjusza. Ale śnieg też już widziałam w życiu, gdy pracowałam na Tajwanie!
Cheryl wyszła za mąż za radnego powiatowego z Dobrodzienia Dionizego Brylkę w marcu na Filipinach.
Nie mogła jednak od razu lecieć z mężem do Polski. Najpierw trzeba było załatwić mnóstwo papierkowych formalności.
- Wystarczy powiedzieć, że wizę Cheryl musiała wyrobić w ambasadzie holenderskiej, ponieważ najbliższa ambasada Polski jest na Malezji, czyli 2,5 tysiąca kilometrów dalej - opowiada Dionizy Brylka. - Samo wyrobienie wizy zajęło 4 dni, ale na razie to tylko wiza turystyczna. Teraz musimy potwierdzić nasz ślub w Polsce.
- Międzynarodowe śluby nie są wbrew pozorom rzadkością. W tym roku mieszkaniec naszej gminy ożenił się z wybranką z Kolumbii, w ubiegłym roku mieliśmy ślub z panią z Brazylii - wylicza Ewa Kalisz, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Dobrodzieniu. - Małżonkę z Filipin też już rejestrowaliśmy w naszym urzędzie, ale wraz z mężem pochodzącym z Dobrodzienia mieszkają na co dzień w Grecji.
Dionizy Brylka poznał się wraz z Cheryl na międzynarodowym portalu randkowym. Cheryl jest młodsza od radnego o ponad 20 lat.
- Oboje z Cheryl jesteśmy jak ze znanej piosenki Agnieszki Osieckiej: „kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością”. Wiem, że spotkałem anioła na swojej drodze i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - mówi Dionizy Brylka.
Do Dobrodzienia Cheryl przyjechała w czwartek. Piękna Filipinka wzbudza ciekawość na ulicach.
- Ale ludzie są dla mnie bardzo mili, uśmiechają się do mnie - mówi Cheryl Brylka. - Bardzo podoba mi się w Dobrodzieniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?