Paulina Ornatowska prezentuje swoją wystawę "Podróż się odbyła, program wykonano i bawiono się dobrze" w Galerii Aneks.
- Projekcja wideo dotyczy robienia zdjęć na wycieczkach. Dziś najpierw robimy zdjęcia, przyjeżdżamy do domu i dopiero orientujemy się, że faktycznie gdzieś byliśmy - mówi artystka.
- Bywa tak, że tak bardzo nastawiamy się na zrobienie jak największej liczny zdjęć, że zapominamy o celu podróży, o jej przeżywaniu. Zauważyłam, że żyjemy w takich czasach, które pozwalają na "bezkarność", jeśli chodzi na przykład o ilość miejsca na karcie pamięci w naszych aparatach - tłumaczy.
- Nie należy się tego wstydzić i to nie jest problem na większą skalę. Być może jednak warto bardziej przyglądać się widokom, które fotografujemy i warto te chwile, które przeżywamy najpierw dostrzec, a potem je dopiero uwiecznić w postaci zdjęcia - zastanawia się Paulina Ornatowska.
Artystka zdradziła, że sama stara się stosować do swoich spostrzeżeń.
- Narzuciłam na siebie ograniczenie. Fotografuję aparatem analogowym i podczas moich podróży daję sobie jeden film, 30 zdjęć i to ma wystarczyć na cały wyjazd. Co z tego wyjdzie, to wyjdzie - żartuje.
Wystawa w Aneksie (przy Galerii Sztuki Współczesnej) jest nagrodą za wyróżnienie przyznane Ornatowskiej przez GSW za jej pracę na Salonie Jesiennym 2015.
Ekspozycję można oglądać codziennie w godz. od 16.00 do 02.00 do 17 stycznia.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?