Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Husky był przypalany papierosami”. Gehenna psów pod Opolem

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Odebrane pod Opolem psy były w opłakanym stanie. 2-letni husky miał na ciele rany, m.in. na głowie, uszach, pysku czy klatce piersiowej. Podczas obdukcji okazało się, że prawdopodobnie był przypalany papierosami. 10-letniego nowofunlanda, zdaniem inspektorów TOZ, od śmierci dzieliło kilka dni.
Odebrane pod Opolem psy były w opłakanym stanie. 2-letni husky miał na ciele rany, m.in. na głowie, uszach, pysku czy klatce piersiowej. Podczas obdukcji okazało się, że prawdopodobnie był przypalany papierosami. 10-letniego nowofunlanda, zdaniem inspektorów TOZ, od śmierci dzieliło kilka dni. TOZ Opole
Zwierzęta są w opłakanym stanie. Jednemu z nich usunięto 10 kilogramów sfilcowanej sierści. – Nowofunland niewyobrażalnie cierpiał i czekał na śmierć. Zdążyliśmy w ostatniej chwili, choć nie mamy pewności, czy on przeżyje – mówią działacze opolskiego TOZ, którzy interwencyjnie odebrali właścicielowi zwierzęta.

Interwencja animalsów w jednej z podopolskich wiosek poruszyła nawet tych, którzy sporo już w prozwierzęcej działalności widzieli.

– Psy były w tragicznym stanie. Husky miał na ciele 12 ran, m.in. na głowie, uszach, pysku czy klatce piersiowej. Podczas obdukcji okazało się, że prawdopodobnie był przypalany papierosami. Właściciel, od którego podczas interwencji czuć było woń alkoholu, twierdził, że pies został pogryziony i stąd te rany – mówi Aleksandra Czechowska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu.

– Misiek jest młodym, 2-letnim psem, a jego skóra to był jeden wielki stan zapalny. Miał mnóstwo strupów i guza na kości biodrowej. Do tego powiększone węzły chłonne i tak zaawansowany stan zapalny w uszach, że przed zastosowaniem leczenia nie było nawet możliwości wziernikowania.

Szybko okazało się, że oprócz zaniedbanego huskiego na posesji jest też 10-letni nowofunland w fatalnym stanie.

– On był wrakiem psa, bez chęci do życia. Czekał na śmieć, która uwolniłaby go od bólu, a ona mogła przyjść wciągu kilku dni. Zdążyliśmy w ostatnim momencie, choć wciąż nie mamy pewności, czy uda się wygrać walkę o jego życie – mówi Aleksandra Czechowska. - Pies ma zanik mięśni na tylnych nogach, ropowicę uszu i oczu, rany na skórze, przerosty zapalne tkanek, guzy, które wymagają dalszej diagnostyki. Przed nami kosztowne leczenie.

Nowofunland Bruno miał do tego stopnia sfilcowaną sierść, że wymagał pilnych zabiegów pielęgnacyjnych, by można było wdrożyć leczenie.

– Usunięto z niego 10 kilogramów filcu, co tylko pokazuje do jak dużych zaniedbań doszło – mówi działaczka TOZ. – Z naszych ustaleń wynika, że właściciel ma problem z alkoholem, więc nie w głowie była mu troska o zwierzęta. Piekło, jaki zgotował swoim podopiecznym, to z całą pewnością znęcanie nad zwierzętami, dlatego będziemy walczyć w sądzie o najwyższy wymiar kary. Podczas interwencji mężczyzna był agresywny. Ubliżał mi, naruszył nietykalność cielesną i oczywiście ta kwestia również nie pozostanie z naszej strony bez reakcji.

Psy wymagają długotrwałego i kosztownego leczenia, a to dla animalsów spore obciążenie finansowe. Dlatego trwa zbiórka na leczenie Miśka i Bruna. Można pomóc dokonując wpłat na rachunek Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu, numer konta: 91 2340 0009 0580 2460 0000 0085, tytułem: Misiek i Bruno.

Dla przelewów z zagranicy:
IBAN: PL 91 2340 0009 0580 2460 0000 0085
Kod BIC Swift: PPABPLPKXXX
Można też dokonywać wpłat przez PayPal: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Husky był przypalany papierosami”. Gehenna psów pod Opolem - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto