Znacznie więcej, niż przed rokiem zapłacimy przede wszystkim za znicze. One same, co prawda nie podrożały, ale wkłady do zniczy bardzo.
- Cena parafiny poszła w górę - wyjaśnia pani Ala, która w sobotę przed południem instalowała swoje stoisko przed Cmentarzem na Półwsi w Opolu. - Mój mąż, jak pojechał po towar do hurtowni sam nie mógł się nadziwić.
Prasa ekonomiczna już w lipcu sygnalizowała, że za wkłady możemy zapłacić kilkadziesiąt procent więcej, niż przed rokiem. Powodem - niespotykany wzrost cen surowców. Ceny parafiny są oparte na notowaniach giełdowych, a te w pierwszej połowie tego roku wzrosły o 69 procent. To rynek europejski, a jeszcze bardziej - nawet o 90 procent - podrożała parafina importowana ze Wschodu.
Producenci świec nie mieli więc wyboru, też musieli podnieść ceny. Efekt jest taki, że za 7-dniowy wkład do zniczy trzeba przed cmentarzem zapłacić nawet 12 zł. Taniej - ok. 9 zł - jest w hipermarketach, ale to i tak cena, o której przed rokiem nam się nie śniło.
- Mam szklane znicze jeszcze z ubiegłego roku. Po umyciu wyglądają jak nowe. W hipermarkecie kupiłam zgrzewkę 5-dniowych wkładów po 4,67 zł za sztukę. Taniej nie będzie. Szukałam też w internecie, ale drożyznę i tam widać - mówi Małgorzata z Opola.
Najtańsze wkłady do zniczy, takie "na chwilę" kosztują 1,5 zł. Ale można też kupić lampiony solarne po 20 zł, które będą świecić tak długo, jak tylko słońce pozwoli.
- Po raz pierwszy wzięłam je z hurtowni. Jeszcze nawet nie sprawdziłam, czy dają ciepłe, czy zimne światło. Uważam, że lampion solarny to lepsze rozwiązanie, niż ledowy znicz, który wygląda bardzo sztucznie - mówi sprzedawczyni z Półwsi. - Oczywiście blasku prawdziwej świecy nic nie zastąpi.
Ceny chryzantem w Opolu bez zmian
W podwarszawskich Broniszach, gdzie jest największy hurtowy rynek owoców, warzyw i kwiatów w Polsce, ceny chryzantem poszły w górę. Producenci tłumaczą to ogólnym wzrostem cen, w tym paliw. Opolscy sprzedawcy zapewniają jednak, że utrzymali ceny ubiegłoroczne.
- Duże doniczki drobnokwiatowych chryzantem mam po 25 zł tak, jak przed rokiem - mówi pani Mariola, która rozłożyła się przy parkingu. Nie wiadomo, czy wie, że 150 metrów dalej, bliżej cmentarnej bramy takie same kwiaty są po 30 zł.
- Chryzantemy cięte kule są po 7 zł, a tzw. pająki po 6 zł. Takie ceny w dużych miastach są w hurcie, więc opolanie u mnie kupią kwiaty taniej, niż w Warszawie czy Krakowie - zapewnia producentka.
Małe doniczki drobnolistnych chryzantem można kupić po 12 zł. Kule w doniczkach na kilka pędach kosztują 22-28 zł. Elegancka kompozycja ciętych róż w kształcie serca kosztuje 75 zł.
Gałązki jedliny to koszt 4-7 zł (za 3 sztuki).
W hipermarketach chryzantemy - przeważają te drobnokwiatowe - są tańsze i już tanieją. Obniżki sięgają już nawet 30 procent, ale trzeba pamiętać, że te kwiaty stoją w sklepach już od pewnego czasu i trochę przywiędły.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?