Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

In vitro ciągle budzi emocje. PiS przeciwny projektowi z Prudnika. Po 5 tysięcy złotych na parę starającą się o dziecko

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W Polsce już co piąta para ma problemy z płodnością.
W Polsce już co piąta para ma problemy z płodnością. Pixabay
Ruszy powiatowy program wsparcia dla in vitro w powiecie prudnickim. W Polsce co piąta para ma problemy z poczęciem potomstwa. Radni PiS głosowali przeciwko.

Uchwałę o powiatowym programie leczenia niepłodności metodą in vitro w Prudniku przegłosowali radni Platformy Obywatelskiej oraz Mniejszości Niemieckiej, którzy w koalicji rządzą powiatem prudnickim. Jej inicjatorem jest radny Dragomir Rudy.

Zgodnie z przyjętym programem, starostwo w Prudniku przez trzy kolejne lata będzie przeznaczać co najmniej po 50 tysięcy złotych na wsparcie metody in vitro dla par mieszkających na terenie powiatu prudnickiego.

Pary korzystające z takiego zabiegu mogą uzyskać maksymalnie do 5 tysięcy złotych dofinansowania do każdej próby, na maksymalnie trzy próby.

W uzasadnieniu projektu napisano, że powiat prudnicki ma obecnie ujemny przyrost naturalny, więcej osób umiera niż się rodzi na jego terenie. Części par, bezskutecznie starających się o potomstwo, nie stać na samodzielne sfinansowanie metody zapłodnienia pozaustrojowego in vitro.

Uchwała ma na celu zapewnienie równego dostępu wszystkich do tej procedury.

PiS: Lepsza jest naprotechnologia

Przeciwko programowi głosowało 6 radnych PiS. Radny Józef Meleszko wskazywał, że na leczenie niepłodności są także metody zgodne z nauką Kościoła katolickiego, na przykład naprotechnologia.

- Są ośrodki, gdzie ludzkie zarodki są niszczone, albo wykorzystywane do badań genetycznych czy badań nad nowymi lekami – mówi radny Meleszko. – Nie chcemy do tego dołożyć swojej cegiełki.

- Według mnie metoda in vitro nie jest leczeniem, ale sztucznym zapłodnieniem – dodawał radny PiS Dariusz Kolbek. Radny PiS-u uzasadniał przy tym, że nie powinno się manipulować naturalnym procesem zapłodnienia, bo może to doprowadzić do złych skutków. Alternatywą dla par bezpłodnych powinna być w jego opinii adopcja.

- Znam trzy pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Chcemy pomóc takim ludziom. Ta uchwała była konsultowana z mieszkańcami powiatu – odpowiadał na te zastrzeżenia radny Dragomir Rudy.

- Potrzeba społeczna jest ogromna. Ze strony samorządu taki program powiatowy, to akt dobrej woli. Ja bym wolał, że in vitro finansował rząd – komentował wicestarosta Janusz Siano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto