Intrygująca premiera w opolskim teatrze

Sporym zaskoczeniem była najnowsza premiera w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, którą Gazeta zapowiadała tydzień temu. "Spokój w głowie", spektakl Tomasza Hynka do wierszy tragicznie zmarłego poety Tymona Feusette?a, to propozycja przede wszystkim dla... miłośników ciężkiego rocka.
Reżyser zapowiadał, że będzie to "koncert spektakularny", ale chyba nikt się nie spodziewał, że zamiast tradycyjnego przedstawienia otrzyma właściwie jedynie rockowy koncert. Na podwyższeniu w głębi sceny zasiadło czterech muzyków (wybranych w specjalnym castingu), a z przodu przy mikrofonie stanęła Grażyna Rogowska, która tym razem wcieliła się w rolę rockowej wokalistki.

"Spokój w głowie" to rodzaj poetyckiego recitalu, bardzo nietypowego, bo zamiast delikatnej poezji śpiewanej mamy dudniący bas, ciężką perkusją i jazgoczące gitary. Młodym widzom taki koncert pewnie się spodoba, choć tak naprawdę jest raczej monotonny. Bo, o czym miłośnicy rocka dobrze wiedzą, nawet normalny - a nie teatralny - koncert nie może być statyczny, coś się musi na nim dziać. A na Dużej Scenie opolskiego teatru dzieje się niewiele.
Wyszło na to, i to być może jest największe zaskoczenie całego tego przedsięwzięcia, że Tomasz Hynek (rocznik 1968) okazał się być lepszym kompozytorem niż reżyserem. Może powinien ruszyć ze swoim nibyspektaklem w trasę koncertową po rockowych klubach?

Nowe przedstawienie w "Kochanowskim" ma jednak jedną niewątpliwą zaletę. Fama mówiąca o "ostrej" sztuce być może przyciągnie do teatru także tą część młodzieży, która do teatru zwykle nie chodzi.