Jak opolscy politycy oceniają rządowy projekt Polski Ład? Nie brak głosów krytyki
Stanisław Rakoczy, lider PSL w regionie uważa Polski Ład za zbiór ogólników i pobożnych życzeń. Dopiero, kiedy rząd pokaże projekty stu planowanych ustaw, będzie można o jego programie powiedzieć coś konkretnego. - Na razie zaprezentowano nam program na kampanię wyborczą – uważa Rakoczy. - W dodatku w dużej mierze ukradziony Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Bo choćby emerytura bez podatku to jest z naszych pomysłów, które w formie gotowych ustaw leżą i czekają w Sejmie. Także 30 tysięcy kwoty wolnej od podatku to jest nasz postulat. Nasz projekt mówił o tym, jak samorządom zrekompensować ubytek dochodów z PIT-ów. PiS o tym milczy, a to oznacza, że będzie mniej dróg i chodników, a na końcu będzie można zarzucić samorządom, że są nieudolne. - Niepokoi mnie – dodaje szef opolskiego PSL - że prawie nikt nie mówi o tym, że jak rząd chce coś rozdawać, to najpierw musi to mieć, czyli komuś zabrać. A to oznacza, że będą nowe podatki i nowe obciążenia.