„Zabawa w dziennikarzy”
Głównym tematem konferencji Janusza Kowalskiego było wydawanie przez Zakład Komunalny biuletynu miejskiego, Czas na Opole. Zdaniem posła Solidarnej Polski, gazeta ta wydawana jest przez osoby, które jedynie udają dziennikarzy.
- Pracownicy zakładu komunalnego, którzy udają dziennikarzy to „bizancjum pijarowe” Arkadiusza Wiśniewskiego. W zakładzie komunalnym, który powinien zajmować się gospodarką komunalną, cmentarzami targowiskami, zajmują się pijarem prezydenta – mówił Janusz Kowalski.
Wiceminister rolnictwa zapowiedział, że będzie przeprowadzał kontrole w zakładzie komunalnym ze szczególnym naciskiem na działanie miejskiego biuletynu. Uważa on, że pieniądze przeznaczane na wydawanie gazety można by zagospodarować znacznie lepiej.
- Najwyższy czas na rozliczenie zakładu komunalnego. Nie godzę się na to, aby z pieniędzy opolskich podatników przeznaczane były gigantyczne pieniądze na takie właśnie gazetki pijarowe, pracowników, którzy udają dziennikarzy – mówił poseł Kowalski.
Niespodziewana wizyta Arkadiusza Wiśniewskiego
Na konferencji wiceministra rolnictwa niespodziewanie zjawił się prezydent Opola.
- Chcę bronić TVP, którą pan poseł Kowalski zaatakował, mówiąc, że TVP zgodziła się wprowadzić lewicową politykę i będzie festiwal polskiej piosenki urządzać jako festiwal LGBT – ironizował Arkadiusz Wiśniewski - Proszę się nie bać tego, że opolski festiwal jest kolorowy, muzyka nie może być poddana politycznym naciskom – mówił.
Słowa te odnosiły się do niedawnych wpisów Janusza Kowalskiego w temacie sylwestra w Telewizji Polskiej, na którym wystąpili muzycy z tęczowymi opaskami.
- Homopropaganda w TVP za 1 milion dolarów. To nie była dobra zmiana – pisał na twitterze Janusz Kowalski.
Następnej kadencji nie będzie
Janusz Kowalski wierzy, że liczne afery, w które zamieszany był w ostatnim czasie Arkadiusz Wiśniewski, będą skutkować odsunięciem jego środowiska od władzy w następnych wyborach. Poseł zapowiedział, że podczas przyszłorocznego festiwalu piosenki w Opolu w mieście będzie rządzić Zjednoczona Prawica.
- Pan prezydent boi się usłyszeć prawdy, że to jest ostatni festiwal polskiej piosenki w czasie rządów Arkadiusza Wiśniewskiego. Ostatni raz będzie on prezydentem w tym roku, ponieważ w 2024 roku wygramy wybory – przekonywał.
Do słów Janusza Kowalskiego podczas konferencji prasowej odniósł się także rzecznik Urzędu Miasta w Opolu, Adam Leszczyński.
"Janusz Kowalski po długiej przerwie wrócił do Opola. Od razu zaczął atakować i pouczać wszystkich wokół oraz uciszać niezależne media. Zapowiada, również że będzie kontrolował miejskie spółki. Przypominam, że od 10 miesięcy poseł Kowalski nie jest w stanie przeczytać zawartości kilku segregatorów w Zakładzie Komunalnym. A chce czytać dokumenty innych miejskich spółek. W tym tempie poseł Kowalski skończy za kilka lat. ...Ponadto, dziwnie brzmią słowa posła Kowalskiego krytykującego samorządowców zasiadających w miejskich spółkach. Sam będąc wiceprezydentem Opola zasiadał w radzie nadzorczej spółki ECO, w której zarobił około 100 tyś. złotych. Natomiast zasiadając w spółkach skarbu państwa dorobił się wielomilionowych zysków." - czytamy w piśmie od rzecznika.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?