MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na to, że w "Azotach" ruszy fabryka biopaliwa

MAREK ŚWIERCZ
Prace nad utworzeniem spółki trwają od lutego. Głównymi udziałowcami są Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i francuska spółka SOFIPROTEOL, która od dawna produkuje w swym kraju estry rzepakowe.

Prace nad utworzeniem spółki trwają od lutego. Głównymi udziałowcami są Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i francuska spółka SOFIPROTEOL, która od dawna produkuje w swym kraju estry rzepakowe. Ta swego rodzaju koalicja polskich i francuskich rolników (80 proc. udziałów w SOFIPROTEOL mają francuscy plantatorzy) dogadała się już z Zakładem Azotowym "Kędzierzyn". "Azoty" chcą wybudować na swoim terenie zakład, który na razie miałby produkować 40, a docelowo - nawet 100 tysięcy ton estrów metylowych.

Główny warunek
Estry byłyby doprowadzane do oddalonej o 3 kilometry bazy PKN Orlen, gdzie mieszano by je z olejem napędowym. To właśnie PKN jest najbardziej prawdopodobnym kolejnym uczestnikiem biopaliwowej spółki. Drugim potencjalnym udziałowcem mogłaby zostać olejarnia Kama Foods w Brzegu, która dysponuje niezbędną tłocznią (jeśli nie wejdzie do spółki, konieczność budowy nowej tłoczni podniesie koszt utworzenia zakładu do 40 milionów złotych).

Byle nie z importu
Podstawowym warunkiem powodzenia przedsięwzięcia jest jednak wejście w życie ustawy znoszącej akcyzę na biopaliwo. Projekt rządowej ustawy w tej sprawie ma trafić pod obrady Sejmu właśnie w czerwcu. Przewiduje on, że corocznie będzie ustalany limit ilości estrów zwolnionych z akcyzy. Optymiści mówią, że będzie to około 800 tysięcy ton, ale prezes KZPR Mariusz Olejnik mówi ostrożnie, że sukcesem byłoby ustalenie limitu na poziomie 450 tysięcy ton w perspektywie pięciu lat (corocznie limit miałby rosnąć).

Ze 100 kilogramów rzepaku otrzymuje się 40 kilogramów estrów. Oznacza to, że dzięki kędzierzyńskiej fabryce opolscy rolnicy mogliby - już w pierwszym etapie - zebrać o 100 tysięcy ton rzepaku więcej. Docelowo liczba produkowanego w regionie rzepaku wzrosłaby nawet o 240 tysięcy ton (w tej chwili wynosi około 300 tysięcy ton). To tyle, ile przed laty kupowała Kama Foods. Po jej wycofaniu się z rynku opolski i dolnośląski rzepak kupują olejarnie w Kruszwicy i Szamotułach. Fabryka biodiesla nie tylko umożliwiłaby zwiększenie powierzchni upraw rzepaku, ale także ustabilizowała rynek skupu.

Zwolennicy produkowania biopaliwa twierdzą, że projekt ma same zalety: "zielony" diesel ma walory ekologiczne, przy jego produkcji powstaną nowe miejsca pracy, a swoje zarobią też rolnicy.

Nie było woli
- Te efekty ekonomiczne uzyskamy jednak tylko wtedy, gdy będziemy używali rzepaku polskiego, a nie rzepaku z importu. A to nam grozi po wejściu do Unii - mówi Olejnik.
Rolnicy zawczasu próbują zabezpieczyć swój interes - ponad 50 procent udziałów w tworzonej spółce ma pozostać w rękach polskich i francuskich plantatorów. Zdaniem Olejnika przydałyby się też gwarancje rządowe. Tak dzieje się we Francji, gdzie działalność związku plantatorów jest wspierana przez rozwiązania prawne. Przewidują one na przykład obowiązek odprowadzania składki od każdej tony rzepaku - to dzięki tym pieniądzom można było szybko wybudować fabryki biodiesla.

- U nas tej woli politycznej nie było. Politycy nas niby popierali, ale to były tylko hasła. Inaczej zachowali się nasi południowi sąsiedzi. Już w 1992 roku rząd Czechosłowacji wsparł program budowy rafinerii biopaliwa i skutek był błyskawiczny. Do tej pory cała Czechosłowacja produkowała tylko 230 tysięcy ton rzepaku, a w roku 2001 w samych tylko Czechach zebrano już 1.170 tysięcy ton. I to wszystko dzięki produkcji biopaliwa - mówi prezes Olejnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jest szansa na to, że w "Azotach" ruszy fabryka biopaliwa - Opole Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto