Sąd uznał, że obaj kierowcy są winni popełnienia wykroczenia.
- Obaj obwinieni dopuścili się złamania przepisów ruchu drogowego - mówił sędzia Zdzisław Niklasiński z Sądu Rejonowego w Opolu, który rozpoznawał sprawę. - Pana niewłaściwe zachowanie polegało na tym, że rozpoczął pan manewr wyprzedzenia skody, nie upewniwszy się, czy może pan to zrobić bezpiecznie - tłumaczył sędzia kierowcy opla, którego auto uderzyło w limuzynę Jacka Kurskiego.
Drugi z obwinionych, czyli kierowca szefa TVP, nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku. - Pan również złamał przepisy ruchu drogowego, ponieważ rozpoczynając manewr skrętu w lewo, niedokładnie obserwował pan jezdnię i nie upewnił się, czy nie jest w tym momencie wyprzedzany - argumentował sędzia Niklasiński.
Sąd wymierzył obwinionym mężczyznom grzywny po 200 złotych oraz obciążył ich kosztami sądowymi, w wysokości 150 złotych.
Przypomnijmy. Do zderzenia opla i skody superb, którą prezes TVP Jacek Kurski wraz z kierowcą i rodziną wracał z festiwalu w Opolu, doszło we wrześniu 2017 roku na drodze krajowej nr 45 w Bierdzanach. Ucierpiały samochody, ale żadnej z podróżujących autami osób nic się nie stało.
Standardowo takie zdarzenie policjanci kwalifikują jako kolizję, nakładają na sprawcę mandat, punkty karne i kończą sprawę.
W tym przypadku mundurowi uznali, że jeden i drugi kierowca przyczynili się do zdarzenia. Obaj jednak odmówili przyjęcia mandatów, więc sprawa trafiła do sądu.
Wyrok nie jest prawomocny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?