MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karolinka szuka wsparcia

Kazimierz Sempruch
fot. K. Sempruch
fot. K. Sempruch
Na żużlowym torze w Gogolinie odbyły się po raz trzeci doroczne zawody pod nazwą "Żużlowa Karolinka". Impreza, w której startują najmłodsi adepci żużlowego sportu, być może urządzona została po raz ostatni.

Na żużlowym torze w Gogolinie odbyły się po raz trzeci doroczne zawody pod nazwą "Żużlowa Karolinka". Impreza, w której startują najmłodsi adepci żużlowego sportu, być może urządzona została po raz ostatni. Nie wiadomo bowiem, czy na następną starczy zapału organizatorom oraz pieniędzy od sponsorów.
Tor powstał w 2001 roku, a zbudowali go państwo Halina i Rudolf Blautowie. Jeszcze w tym samym roku rozegrano pierwsze zawody, w których triumfował Marcin Klyk (TŻ Opole), przed Ronnim Jamrożym z Pawłowic, synem państwa Blautów, Grzegorzem i Danielem Nowakiem z Pawłowic.

Założono klub sportowy

11 stycznia 2002 roku w domu państwa Blautów zebrało się 17 osób, które postanowiły założyć żużlowy Uczniowski Klub Sportowy, mający szkolić najmłodszych. Klub otrzymał nazwę Speedway Gogolin, w którym pod okiem znanego trenera, Mariana Spychały, rozpoczął się proces szkolenia na dwóch poziomach: mini-żużla uprawianego na motocyklach o pojemności silnika do 80 ccm przez adeptów do lat 15 oraz żużla na motorach 500 ccm w szkółce chłopców powyżej 15 lat.
Pierwszym z zawodników, który opanował trudną sztukę ślizgu na wirażu, był syn państwa Blautów, Grzegorz, który wkrótce trafił do opolskiego Kolejarza i tam zdobył licencję zawodniczą.

Dwa lata hossy

Choć Gogolin to tylko 6,5-tysięczne miasteczko, znaleźli się w nim chętni do szkolenia w nietypowym sporcie. Po Grzegorzu Blaucie na torze zjawili się Andrzej Konieczny, Michał Szczepanik, Dawid Dworaczek oraz najmłodszy, dziś zaledwie 10-letni, Oskar Prus, którzy wykazali dużo odwagi i samozaparcia w nauce. Choć nie startowali jeszcze w dwóch pierwszych zawodach ?Żużlowej Karolinki?, ale robili stałe postępy.
W Gogolinie trenowali też zawodnicy innych klubów, jednak z powodu kłopotów finansowych życie na torze trwało tylko do końca ubiegłego roku. Na wiosnę Andrzej Konieczny postanowił zakończyć swoją przygodę z żużlem, a Szczepanik i Dworaczek przeszli do szkółki opolskiego Kolejarza.

Trzecia Karolinka

Choć w gogolińskim UKS nie ma już żadnego zawodnika, twórca tamtejszego żużla, Rudolf Blaut oraz prezes klubu, Henryk Malisz, postanowili urządzić kolejną, III Żużlową Karolinkę, na którą przyjechało z kraju 16 zawodników, kilku juniorów żużlowych oraz twórca polskiego mini-żużla, Bogusław Nowak, były żużlowiec Stali Gorzów.
Rywalizowano na ?osiemdziesiątkach?, przy czym zawodnicy na torze długości 216 metrów wykonywali dwa okrążenia. Rozegrano 20 biegów, a najlepszym okazał się ubiegłoroczny zwycięzca, Mateusz Kowalczyk (USKS Częstochowa), przed Damianem Romańczukiem (USKS) i Pawłem Zmarzlikiem (GUKS Wawrów).
W wyścigach na ?pięćsetkach? triumfował Niemiec Thomas Muhr (MSC Pfaffenhofen) przed Tomaszem Schmidtem (Kolejarz Opole).

Młodzi i jeszcze młodsi

Triumfator Karolinki, Kowalczyk ma 15 lat. Zwyciężył we wszystkich swoich pięciu biegach, a zaimponował przede wszystkim szybkimi startami.
- W szkółce jeżdżę już piąty rok, a zmobilizował mnie do tego mój tata - powiedział Mateusz. - Trener Włókniarza, pan Andrzej Jurczyński zaprasza mnie już na duży tor, ale licencję żużlową będę mógł zdawać dopiero po sierpniu przyszłego roku.
W przerwach między wyścigami swoimi już dużymi umiejętnościami na torze popisywał się zaledwie sześcioletni Patryk Cyfer z Wawrowa. - Patryk wsiadł na motocykl gdy miał 3 latka - powiedziała jego mama. - W naszej rodzinie to tradycja.

Pomógł samorząd Gogolina

- Cieszę się, że udało się zorganizować tę imprezę, ale nie wiem czy odbędą się następne - powiedział ojciec całego przedsięwzięcia, Rudolf Blaut. - Sam po prostu nie podołam finansowo, a o sponsorów dziś bardzo trudno. Wdzięczny jestem samorządowi Gogolina, a szczególnie burmistrzowi Joachimowi Wojtali, który wsparł nasze zawody.
Żużlowa Karolinka była jedną z imprez Dni Gogolina i jej celem była dalsza promocja sportu żużlowego. Czy będzie jeszcze żużel w mieście Karolinki?
- Opole ma już swojego mistrza świata, Jerzego Szczakiela, który gościł na naszych zawodach - dodał prezes gogolińskiego UKS, Henryk Malisz. - Ten sport bez szerszego szkolenia młodzieży nie rozwinie się w Polsce. W małej Danii na przykład na kilkunastu torach ćwiczy kilkuset młodych zawodników. W 1983 roku w tamtejszych rozgrywkach mini-żużla najlepszym był Nicki Pedersen, który 20 lat później został żużlowym mistrzem świata.

Kazimierz Sempruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto