Do tej pory dziewięć rad dzielnic walczyło ze sobą o dotacje na drobne inwestycje (np. place zabaw czy nowe chodniki), a wnioski oceniali urzędnicy oraz radni. To nie podobało się społecznikom.
Na ostatnim spotkaniu przedstawicieli rad z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim i przewodniczącym rady miasta Marcinem Ociepą, postanowiono, że zasady podziału pieniędzy się zmienią.
Od tego roku dzielnice będą mieć własne budżety inwestycyjne, czyli milion złotych - zapisany w budżecie dla dzielnic - zostanie podzielony na dziewięć rad. Każda dostanie swoją pulę pieniędzy bez konieczności startu w konkursie.
- Takie rozwiązanie jest lepsze i poparły je wszystkie dzielnice. Kwestią do doprecyzowania jest to, według jakich kryteriów pieniądze zostaną podzielone - opowiada Marek Cholewa, zastępca przewodniczącego rady dzielnicy Szczepanowice-Wójtowa Wieś.
Część przedstawicieli rad dzielnic chce, aby wielkość budżetów obliczać według liczby mieszkańców, inni zaproponowali, aby kluczowym wskaźnikiem była powierzchnia dzielnicy. Marcin Ociepa, przewodniczący rady miasta, opowiada się za rozwiązaniem, które będzie łączyć wszystkie te metody. Szczegóły mają być doprecyzowane w najbliższych tygodniach i ponownie skonsultowane z radnymi dzielnic.
Rezygnacja z konkursu nie oznacza jednak, że wszystkie problemy, na które zwracają uwagę przedstawiciele rad znikną.
Kompetencje rad dzielnice są niewielkie i polegają głównie na opiniowaniu pomysłów władz miasta. Opinie nie mają jednak żadnej mocy prawnej.
To ma się w przyszłości zmienić, a w ratuszu powstanie też specjalne biuro do obsługi rad.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?