O zaginięciu 14-letniej mieszkanki Kędzierzyna-Koźla policjanci zostali zawiadomieni przez jej rodzinę 30 grudnia.
Z informacji jakie przekazano policjantom wynikało, że dziewczyna wyszła z mieszkania około południa zabierając ze sobą rzeczy osobiste. Sprawdzając komputer 14-latki jej rodzice odkryli, że sprawdzała adresy dyskotek na terenie Łodzi.
Policjanci po kilku godzinach ustalili, że dziewczyna rzeczywiście znajduje się na terenie Łodzi. Po ustaleniu numer telefonu mężczyzny, u którego może przebywać zaginiona, funkcjonariusze kilkakrotnie dzwonili do niego prosząc o podanie adresu, pod którym przebywa dziewczyna.
Mężczyzna próbował zwodzić policjantów, podając błędny adres. Podczas rozmowy kilka razy deklarował, że osobiście odwiezie ją do domu. Twierdził, że dziewczyna podawała mu, że ma 18-lat. Następnego dnia około godziny 19:00 przywiózł 14-latkę do Gliwic. Tam już czekali policjanci oraz rodzina zaginionej.
Podczas rozmowy dziewczyna, jak i 21-letni mieszkaniec Łodzi twierdzili, że spotkanie do jakiego doszło między nimi miało jedynie charakter przyjacielski. Zaprzeczają też jakoby ich znajomość miała podłoże seksualne. Jak ustalili policjanci dziewczyna poznała 21-latka przez Internet.
Pisali ze sobą przez około rok, aż wreszcie postanowili się spotkać. Dziewczyna jest już pod opieką rodziny, która z pewnością będzie zwracać szczególną uwagę na to do czego 14-latka wykorzystuje internet, który jest nie tylko świetnym narzędziem pracy i zabawy, ale niesie też ze sobą różne zagrożenia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?