Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca busa podejrzany o gwałt i morderstwo

Marzena Puchała
Rafał S. (w środku) nie był wcześniej karany. Za morderstwoze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie. Na proces będzie czekał w areszcie. materiały operacyjne policji/Mikołaj Suchan
Rafał S. (w środku) nie był wcześniej karany. Za morderstwoze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie. Na proces będzie czekał w areszcie. materiały operacyjne policji/Mikołaj Suchan
Zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem postawił wczoraj prokurator 25-letniemu Rafałowi S. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna jest podejrzany o to, że tydzień temu zabił 24-letnią Agnieszkę.

Zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem postawił wczoraj prokurator 25-letniemu Rafałowi S. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna jest podejrzany o to, że tydzień temu zabił 24-letnią Agnieszkę. Do zbrodni doszło 11 stycznia. Dziewczyna jechała busem, który prowadził Rafał S. Wsiadła do niego na przystanku przy ul. Goethego w centrum Zabrza. Była jego jedyną pasażerką. Bus miał jechać do centrum handlowego M1. Według prowadzących śledztwo policjantów, w pewnym momencie kierowca zjechał z trasy w ulicę Kaszubską prowadzącą w stronę lasu w Zabrzu Maciejowie. Tam zginęła Agnieszka.

– Do zabójstwa doszło na tle seksualnym. Zabójca ukrył ciało, uprzątnął pojazd i jakby nigdy nic wrócił do pracy – mówi st. asp. Marek Wypych, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. Rafał S. został zatrzymany we wtorek wieczorem, kiedy czekał w swoim busie na pasażerów. Jego ford transit został odholowany na policyjny parking i zostanie poddany dokładnym oględzinom. Ekspertyzom poddany będzie też nóż znaleziony w okolicach miejsca zbrodni, którym oprawca prawdopodobnie zadał śmiertelne ciosy swojej ofierze. Podczas przesłuchania przez prokuratora przyznał się do zabójstwa, nie potrafił powiedzieć jednak dlaczego popełnił tak straszną zbrodnię.


Niespełna tydzień potrzebowała zabrzańska policja na zatrzymanie podejrzanego o zamordowanie 24-letniej Agnieszki. Do zbrodni, która wstrząsnęła mieszkańcami Zabrza, doszło 11 stycznia. Sprawcą okazał się 25-letni Rafał S., kierowca minibusa, którym podróżowała kobieta.

– Prokurator postawił mu zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzany przyznał się do morderstwa i podczas przeprowadzonej wizji lokalnej opowiedział przebieg zdarzeń – powiedział nam st. asp. Marek Wypych, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Funkcjonariuszom, między innymi dzięki zgłaszającym się świadkom, udało się odtworzyć ostatnie kilkadziesiąt minut życia Agnieszki. 24-latka około godziny 17.30 wsiadła do minibusa jadącego do centrum handlowego M1. Była jego jedyną pasażerką. W pewnym momencie kierujący busem zjechał z trasy w ulicę Kaszubską prowadzącą w stronę lasu w Zabrzu-Maciejowie. Tam doszło do tragedii. Rafał S. jest podejrzany o to, że najpierw zgwałcił, a potem zabił swoją ofiarę zadając jej kilkadziesiąt ciosów nożem. – Ciało ofiary ukrył w krzakach, uprzątnął samochód i jakby nigdy nic wrócił do pracy – mówi st. asp. Marek Wypych.

To brutalne morderstwo wstrząsnęło mieszkańcami Zabrza. DZ pisał o sprawie kilkakrotnie. Publikowaliśmy też zdjęcie ofiary z apelem policji i rodziny o zgłaszanie się osób, które widziały Agnieszkę 11 stycznia wieczorem. Między innymi dzięki nim udało się ustalić, jak wyglądały ostatnie chwile życia dziewczyny.

W szoku są koledzy z pracy Rafała S. Mówią, że to był normalny chłopak, miał żonę i dwójkę dzieci. Czasami widzieli, jak rodzina przychodziła do niego w czasie przerw.

– To młodsze dziecko nie ma chyba jeszcze roku, starsze ma kilka lat. Kto by pomyślał, że człowiek, który ma rodzinę i normalne wydawałoby się życie, jest zdolny do takiej zbrodni. Przerażające jest też to, że po tej zbrodni rozmawialiśmy między sobą o tym, ale nikt nie przypuszczał, że jest wśród nas morderca. Po nim nie widać było żadnej zmiany, jakby go to wcale nie obeszło – mówił nam pan Henryk, kierowca busa z innej firmy przewozowej.

– Teraz ludzie patrzą na nas nieufnie. My nie jesteśmy winni temu co się stało, sami jesteśmy zaskoczeni – mówi pan Jan, który wczoraj musiał odwołać kilka kursów, bo nie było na nie chętnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto