Wiele zamieszania wywołała sytuacja w klubie żużlowym z Gdańska. W związku z niedotrzymaniem zobowiązań, dających prawo startów w ekstralidze, Wybrzeża nie ujrzymy w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Obecnie trwają targi kto ma zająć jego miejsce. Ostrów i Gorzów już zrezygnowały z tej możliwości, na placu boju pozostają ZKŻ Zielona Góra i RKM Rybnik. Dla opolan sprawa jest o tyle interesująca, że w przypadku powołania nowego klubu w Gdańsku, musiałby on trafić do drugiej ligi, a tym samym pozostałoby wakujące miejsce w ligach wyższych. Kolejarz, jako spadkowicz, mógłby zatem nieoczekiwanie powrócić do pierwszej ligi.
Wprawdzie nic nie jest jeszcze ustalone, ale musimy być przygotowani na każdą ewentualność - przekonuje prezes opolskiego klubu Jerzy Drozd. Dlatego wczoraj dyskutowaliśmy między innymi o tej kwestii. Póki co nie zwyciężyła żadna opcja. Nie wykluczamy, że zgodzilibyśmy się na starty o klasę wyżej, dalecy jednak jesteśmy od formułowania jednoznacznych wniosków. Wszystko i tak jest na razie teoretyczne. Przygotowaliśmy się na starty w drugiej lidze, skompletowany został skład, którego celem jest walka o awans. Co tu dużo mówić, na pierwszą ligę jesteśmy po prostu za słabi.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?