O heroicznej batalii, jaką Marcin Ochota z Opola toczy każdego dnia, pisaliśmy w lipcu. - Jeszcze trzy lata temu byliśmy wspólnie w górach. Marcin z pomocą mnie i męża doszedł do schroniska. Niestety choroba z miesiąca na miesiąc robi coraz większe spustoszenie – mówiła wówczas Teresa Ochota, mama 22-latka.
Gdy Marcin przyszedł na świat, rodzice byli pewni, że ich dziecko jest zdrowe. Podstępna choroba genetyczna już wtedy w nim drzemała, ale dała o sobie znać, gdy chłopiec miał 10 lat. Na pozór niegroźne tiki były zaledwie przygrywką do tego, co miało nastąpić. Rezonans magnetyczny pokazał zmiany w mózgu. Okazało się, że Marcin cierpi na ataksję móżdżkową. Jego stan pogarszał się z miesiąca na miesiąc. Dziś młody mężczyzna ma problemy z poruszaniem się, jego mowa jest niewyraźna. Wykonywanie codziennych czynności sprawia mu duży kłopot i jest związane z ogromnym ryzykiem.
– Mięśnie syna zanikają i dziś samodzielnie on nie jest w stanie pokonać nawet metra. Muszę go asekurować, bo zdarza się, że nagle przewraca się do tyłu – relacjonuje mama opolanina.- Każdy upadek to ryzyko urazów i złamań, ale ze względu na mutację w genie, Marcin nie może mieć wykonywanych zdjęć RTG, bo każde zdjęcie zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na białaczkę lub chłoniaka.
Marcin jest bodaj najwierniejszym fanem Kolejarza Opole. 22-latek stara się być na każdym meczu, choć dla niego to ogromne wyzwanie logistyczne. - To jest cały jego świat. Na stadionie zmienia mu się wyraz twarzy, patrzy jak urzeczony na ulubionych zawodników – mówi Teresa Ochota. – Syn po cichu marzy, by być taki jak oni, ale doskonale wie, że to niemożliwe…
Marcin, aby zachować maksymalną dla siebie sprawność, musi być poddawany intensywnej rehabilitacji, bo bez niej jego stan się pogarsza. Tata chłopaka jest jedynym żywicielem rodziny. Mama, by zająć się synem, musiała zrezygnować z pracy. Opłacenie rehabilitacji jest dla rodziny wielkim wyzwaniem, któremu samodzielnie nie są w stanie podołać.
- O Marcinie przeczytałem na łamach nto. Ta historia zrobiła na mnie wielkie wrażenie - mówi Zygmunt Dziemba, prezes Kolejarza Opole. - Podziwiam upór i determinację naszego wiernego kibica, dlatego chętnie włączymy się w pomoc. 14. sierpnia (sobota) o godz. 14 mamy mecz z Rzeszowem. Będziemy zachęcać kibiców, by datkiem do puszki wsparli rehabilitację Marcina. Przygotujemy też dla niego koszulkę, z podpisami zawodników.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?