Nadspodziewanie dużą frekwencję miał pojedynek Kolejarza z outsiderem rozgrywek ekipą Polonii Piła. Emocji nie było, bo i nie mogło być. Opolscy żużlowcy górowali nad przyjezdnymi pod każdym względem i tylko deszcz spowodował, że nie było totalnego pogromu.
Polonia Piła przyjechała do Opola z myślą, by podjąć walkę i pokazać kawałek dobrego speedway'a. Niestety, czwartoligowy skład, jakim dysponuje nie predestynowała jej nawet do tego. Dziś w składzie gości zadebiutowało dwóch zawodników - Marcin Dąbrowski (wypożyczony z Gorzowa) i Marcin Kędziora (z Rawicza). Nie okazali się jednak wzmocnieniem zespołu. Z kolei opolanie wystawili swoje podstawowe zestawienie. Zabrakło jedynie Krzysztofa Stojanowskiego, a w miejsce Łukasza Kasperka pojechał Austriak Fritz Wallner.
Kłopoty pilanie mieli już podczas próby toru, gdy zdefektowały im dwa motocykle. Kibice jednak emocjonowali się problemami z maszyną startową, która zadziała tuż przed rozpoczęciem spotkania. Mijanki na trasie oglądaliśmy tylko, gdy któryś z żużlowców Kolejarza przegrał start. Już w pierwszym biegu spóźnił wyjście spod taśmy Wallner i szerokim atakiem minął Nowaka i Kędziorę. W wyścigu drugim udanie wystartował obcokrajowiec Polonii, lecz Piotr Rembas z Adamem Czechowiczem równocześnie poradzili sobie z Niemcem. Troszkę napracować musiał się Adam Pawliczek, walcząc z Roberto Hauptem w biegu piątym. Szybko sobie z nim poradził i Kolejarz prowadził już 25:5.
Jedyne punkty, jakie stracili podopieczni Mariana Spychały, były wynikiem błędu Tomasza Schmidta, który atakując drugą pozycję Kowalewskiego nie opanował motocykla i zapoznał się z twardością toru i bandy. Trzeba jednak w tym momencie skarcić Marcina Dąbrowskiego, który jadąc z pierwszego pola tuż po starcie kopnął będącego po jego prawej ręce Schmidta i wytrącił go z rytmu. W powtórce osamotniony Adam Pietraszko pewnie pokonał rywali.
Ciekawy przebieg miał wyścig ósmy w którym Haupt skutecznie bronił się przed atakami trzeciego Wallnera. Liderujący Pietraszko zwolnił jednak na prostej "blokując" Niemca, z czego skrzętnie skorzystał opolski obcokrajowiec i ponownie było 5:1.
Przed biegami nominowanymi było 63:15 i w tym momencie nad Opole nadciągnęła potężna ulewa, która szybko zamieniła tor w błotną maź. Kierownictwa obu ekip postanowiły nie kontynuować spotkania i zakończyć mecz po trzynastu jazdach.
Sam mecz można traktować wyłącznie w kategoriach szkoleniowych. Trzeba uczciwie przyznać, że więcej działo się podczas piątkowego treningu, w którym opolanie ścigali się między sobą. Dziś o walce można było tylko pomarzyć, oby tylko w ekipie Kolejarza nie zapanowało rozprężenie, gdyż za tydzień bardzo ciężki pojedynek w Łodzi, a następnie mecz na szczycie. Do Opola przyjedzie bowiem jeden z faworytów rozgrywek GKŻ Gdańsk (3 maja).
Punktacja:
Kolejarz Opole - 63 pkt.:
9. Adam Czechowicz - 8 (2*,-,3,3)
10. Piotr Rembas - 10 (3,3,2*,2*)
11. Robert Flis - 8 (2*,3,-,3)
12. Adam Pawliczek - 7 (3,2*,2*,-)
13. Adam Pietraszko - 12 (3,3,3,3)
14. Tomasz Schmidt - 4 (2*,w/u3,-,2*)
15. Fritz Wallner - 7 (3,2*,2*)
16. Marcin Sekula - 7 (2*,3,2*)
Polonia Piła - 15 pkt.:
1. Roberto Haupt - 3 (0,1,1,1)
2. Łukasz Związko - 1 (1,0,0,0)
3. Marcin Dąbrowski - 3 (0,1,1,1)
4. Paweł Kowalewski - 3 (1,2,w/2min,-)
5. Maciej Jąder - 3 (1,d4,1,1)
6. Łukasz Nowak - 2 (1,1,0,0)
7. Marcin Kędziora - 0 (0,0,0)
Sędziował Zdzisław Fyda z Krakowa.
NCD: 61,6 s. - A. Pawliczek (III)
Widzów: 3000.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
