Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna nieuczciwa firma telekomunikacyjna. Uważaj na nią!

elbod
światłowody (© wikipedia.org/BigRiz)
Parę dni temu opisywałem lekceważenie i oszukanie klienta przez pomarańczową firmę telefonii komórkowej. Dziś o kolejnej nieuczciwej firmie

Tym razem chodzi o firmę specjalizującą się w usługach telefonii stacjonarnej, internetowych i telewizyjnych. Logo ma z kolorowych kropek, a reklamuje ją znany
aktor.

W tym miejscu dygresja.**
Otóż wiadomo, że aktorzy za reklamy biorą potężne sumy pieniędzy, ale zostaje jeszcze takie coś, jak sumienność i dbałość o własne nazwisko. Po prostu aktorzy – nim zdecydują się firmować swoją twarzą jakąś firmę – powinni przejrzeć fora internetowe, aby przekonać się co myślą o firmie jej użytkownicy.

A teraz do rzeczy**: Klient – może tym razem „Y” – podpisał przed 2 laty umowę na dostarczanie mu internetu z prędkością „do 20Mb/s”. Długość umowy opiewała na 24 m-ce. Od samego początku Firma nie wywiązywała się należycie z umowy, bo zwykła uczciwość wymaga dotrzymywania choćby zbliżonych standardów jakie miały być zgodnie z umową. Niestety nigdy nie osiągnięto nawet połowy deklarowanej prędkości. Mało tego, klient miał wieczne przerwy w dostawach sygnału. Raz przyczyna leżała po miejscem dostarczenia sygnału, innym razem zawieszał się dostarczony przez Firmę, router. Y pisał skargi, zażalenia, prośby o wymianę routera, obniżenia kwoty abonamentu.

Zobacz też: Od pomarańczy najlepiej z daleka - czyli przygoda z siecią Orange

Firma pozostawała głucha, mimo stwierdzeń, że okres umowy kiedyś się skończy i wtedy będą chcieli ją przedłużyć. Niestety perspektywa utraty klienta była
niegroźna dla Firmy, która boryka się odpływem klientów; jeden klient mniej nie stanowiło problemu.

Jak się okazało do czasu.

Gdy tylko zbliżył się okres możliwości podpisania aneksu – Firma nagle przypomniała sobie o kliencie. Tym razem Y dostał ofertę prędkości już
tylko „do 4Mb/s”, czyli realną i za niższą cenę. Oczywiście Firma nie poczuwa się do jakiejkolwiek formy rekompensaty za oszukanie klienta.

A oszukała. Skąd to wiadomo?

Otóż w marcu br zjawiło się u Y dwóch facetów ze spółki – córki Firmy, której nazwa różni się przedrostkiem „inter”. Otóż dwaj panowie zaproponowali Y usługę internetową połączoną z telewizją. Szybkość przesyłu miała wynosić do 100Mb/s. Według zapewnień szybkość była realna, bo teraz są światłowody,
a gdy dwa lata temu podpisywano umowę to były zwykłe przewody i nigdy nie było szans na osiągnięcie zadeklarowanej prędkości 20Mb.

Wyraźnie więc Firma oszukała klienta Y. Przedstawiciele InterFirmy też okazali się nie lepsi, bo wiedzieli, że Y musi korzystać z usług Firmy do końca lipca i wmówili mu, że w marcu może podpisać umowę na usługę, a włączyć ją po zakończeniu umowy z Firmą, czyli w lipcu.

Okazało się to kłamstwem, bo usługa nie włączona po 30 dniach od podłączenia gniazda internetu uruchamia się „z automatu” i należy za nią płacić, nawet nie korzystając z niej.

Jak więc widać wyraźnie i Firma i jej „córka” InterFirma oszukuje na potęgę ludzi, aby tylko złowić klientów. Gdy już uda się kogoś złapać, to do końca umowy klient
traktowany jest jak powietrze.

Kolejny przykład tego dowodzi dobitnie. Firma ma infolinię, gdzie można zgłaszać np. awarie. Y robi to często ze względu na jakość usługi, czyli zaników sygnału,
rozstrojenia routera, konieczności jego programowania. To wiąże się z konieczności korzystania z porady technicznej. Zresztą już kilkakrotnie zmieniał loginy i hasła, aby móc korzystać z routera. Otóż aby dostać się do „speca” Firmowego, trzeba przejść całą procedurę, która trwa ok. 5-7 minut, a potem czeka się na zgłoszenie się speca, co czasem trwa i 10 minut. Wszystko to na koszt klienta. Gdy upomni się o to, aby spec Firmowy oddzwonił, aby nie płacić za koszty połączenia, to czasem oddzwania.

Ale czasem nie, bo niektórzy twierdzą, że są na stanowiskach, które obsługują tylko tylko połączenia na złączach TP-sy i nie mogą oddzwaniać. Klient Y ma kable Firmy, ale nie ma żadnego telefonu stacjonarnego a tylko komórkowy i nie dzwoni po żadnych złączach, poza tym nie ma wpływu na jakie stanowisko się dodzwoni.
Gdy akurat trafi na fachowca od TP-sy, procedura zaczyna się od nowa, oczywiście na koszt klienta.

Taka jest uczciwość Firmy. Jeżeli ktoś zastanawia się nad skorzystaniem z usług Firmy o kolorowym logo, to serdecznie mu odradzam, chyba, że chce sobie dostarczyć adrenaliny. Tego akurat Firma dostarcza bez liku, gratis. Znacznie gorzej wypada dostarczanie usług, za co bierze pieniądze.

A WY CO SĄDZICIE O UCZCIWOŚCI FIRM TELEKOMUNIKACYJNYCH?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto