Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół raportu inspekcji pracy w sprawie WiK. Rada nadzorcza podejmuje kolejne decyzje wbrew postanowieniu sądu

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Sama kontrola inspekcji pracy w WiK jeszcze się nie zakończyła. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy sytuację w wodociągach analizować będą także inspektorzy z głównego inspektoratu.
Sama kontrola inspekcji pracy w WiK jeszcze się nie zakończyła. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy sytuację w wodociągach analizować będą także inspektorzy z głównego inspektoratu.
Dlaczego raport Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie problemów w opolskich Wodociągach i Kanalizacji został utajniony? Wiele wskazuje na to, że został przygotowany co najmniej nierzetelnie, a być może "pod tezę". W czwartek (20 października) podejmująca decyzje z inspiracji prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego rada nadzorcza WiK po raz kolejny zawiesiła prezesa Ireneusza Jakiego. Decyzja ta może o tyle dziwić, iż Sąd Okręgowy w Opolu zaledwie kilka dni temu wydał postanowienie skutkujące przywróceniem go do pracy.

Raport PiP w sprawie sytuacji w WiK został utajniony, ale media podległe opolskiemu ratuszowi już wcześniej upubliczniły część jego wniosków. Miało z nich wynikać, że co prawda pracownicy spółki skarżyli się na postawę i zachowanie wszystkich członków zarządu opolskich wodociągów, ale najwięcej zarzutów dotyczyło prezesa Ireneusza Jakiego.

Kontrowersje wokół raportu PiP

Sama kontrola została przeprowadzona na wniosek prezesa Jakiego. Inspektorzy PIP pominęli jednak lub zniekształcili zeznania pracowników, którzy skarżyli się na mobbing ze strony wiceprezesów wodociągów Agnieszki M. i Sebastiana P. (nie możemy podawać ich nazwisk, ponieważ mają prokuratorskie zarzuty o niegospodarność w WiK.) Ponadto nie przesłuchali części świadków, w tym samego prezesa Jakiego.

Prezes WiK Ireneusz Jaki mówi, że ma dowody, iż niektóre osoby zeznające przeciwko niemu w sprawie o mobbing miały otrzymać podwyżki. Jego zdaniem może to wypełniać znamiona korupcji. Skonfliktowani z prezesem Jakim Agnieszka M. i Sebastian P. wysyłali oficjalne wiadomości e-mailowe do wszystkich pracowników o rzekomym popełnieniu przestępstw przez prezesa sugerując, że warto się zgłaszać do nich w tej sprawie. Część pracowników mogła potraktować to jako polecenie służbowe lub wyraz woli aktualnego kierownictwa firmy.

W liczącym 130 stron protokole z kontroli PIP przeczytać możemy o zawieszeniu prezesa Ireneusza Jakiego przez radę nadzorczą, ale nie ma tam ani słowa o zarzutach prokuratorskich dla wiceprezesów. Ponadto w dokumencie znaleźć można wiele błędów i niejasności. Jak przeanalizowała redakcja TVP3 Opole, w raporcie zapisano że badania zrealizowano w pięciu obiektach spółki, jednocześnie odnotowując, że zabezpieczono jedynie trzy urny.

W raporcie roi się od błędów

Podobnych budzących wątpliwości zapisów jest więcej. Przykładowo na jednym z wykresów dotyczący oceny współpracy z prezesem i wymiany informacji z nim w raporcie ujęto wniosek, że najwięcej osób „źle lub raczej źle” ocenia prezesa. Jednak sam wykres, do którego odnosi się opis wskazuje, że najwięcej, bo - 35 procent - ankietowanych ocenia prezesa "zdecydowanie dobrze".

W wielu przypadkach w raporcie nie zgadzają się sumy procentowe badanych, próby badawcze, staże pracy czy nawet nazwiska pracowników.

Sama kontrola inspekcji pracy w WiK jeszcze się nie zakończyła. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy sytuację w wodociągach analizować będą także inspektorzy z głównego inspektoratu. Tymczasem w czwartek 20 października podejmująca decyzje z inspiracji prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego rada nadzorcza WiK po raz kolejny zawiesiła prezesa Ireneusza Jakiego.

"W dniu dzisiejszym (20 października 2022 r.) Rada Nadzorcza Spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu Sp. z o.o., m.in. po wysłuchaniu przedstawicieli trzech związków zawodowych oraz dwóch Członków Zarządu, a także po zapoznaniu się przez Członków Rady Nadzorczej z treścią protokołu kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, podjęła decyzję o zawieszeniu w czynnościach Prezesa Zarządu, Pana Ireneusza Jakiego, do dnia 30 listopada 2022 r." - czytamy w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji przez Annę Habzdę, przewodniczącą rady.

Decyzja jest o tyle dziwna, że zaledwie kilka dni temu Sąd Okręgowy w Opolu wydał postanowienie na mocy którego od wtorku Ireneusz Jaki mógł wrócić do pełnienia obowiązków prezesa WiK po poprzednim zawieszeniu.

Ostatnie wydarzenia w WiK skomentował były wiceprezes wodociągów. Przekonuje on, że mobbing został wymyślony po to, aby odwrócić uwagę mieszkańców od strat, na jakie narazili spółkę Sebastian P. i Agnieszka M.

W czwartek wieczorem oświadczenie w sprawie decyzji rady nadzorczej o ponownym zawieszeniu wydał prezes Ireneusz Jaki.

"Uchwała RN jest nieważna, czy nawet nieistniejąca. Rada została zwołana nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska Sądu w tym przedmiocie, na co zwrócili uwagę pozostali wspólnicy poza Wiśniewskim. Można to uznać za przejaw arogancji zmianę decyzji Sądu uchwałą, bo funkcjonariusz publiczny z decyzja Sądu się nie zgadza. Więc normalnie cały czas będę pracował. Jedno co zrobię nowego, to złożę zawiadomienie do prokuratury wobec tych osób, które mnie nękają w sposób już uporczywy za ujawnienie przekrętów ludzi prezydenta. Co zwraca uwagę, Rada Wiśniewskiego dalej nie odwołała oskarżonych Sebastiana P. i Agnieszki M., mataczy przy aferze przetargowej oraz nie zajęła się korupcją przy kupowaniu zeznań przeciwko mnie. Jak odchodziłem ze spółki była ona w dobrym stanie, teraz wracam i jest ledwo wypłacalna" - przekazał Ireneusz Jaki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersje wokół raportu inspekcji pracy w sprawie WiK. Rada nadzorcza podejmuje kolejne decyzje wbrew postanowieniu sądu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto