Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korki w Opolu. Ulicą Bonczyka można ominąć zakorkowane skrzyżowania

Artur Janowski
Sławomir Mielnik (o)
Co ciekawe w ubiegłym roku drogowcy mocno lobbowali za tym, aby ulicę Bonczyka lepiej skomunikować z ul. Wrocławską.

Obecnie ulica ks. Bonczyka obsługuje tylko ruch lokalny oraz do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Aby na nią wjechać, trzeba skręcić w prawo tuż za mostem Piastowskim, jadąc od strony centrum. Na ulicy jest jeszcze spokojnie, mimo że przez sąsiedni plac Piłsudskiego i ul. Wrocławską samochody przejeżdżają non stop.

- Ale tam stoi się w korku i trzeba przejechać przed dwa zatłoczone skrzyżowania - opowiada nto jeden z kierowców.

- Tymczasem ulicą Bonczyka jadę swobodnie, potem skręcam w parking ZUS-u i wyjeżdżam z niego na ulicę Wrocławską. Tu trzeba postać, ale to nic w porównaniu do tego, ile dziś trwa jazda tradycyjną trasą.

Przeczytaj też: Takich korków w Opolu nikt się nie spodziewał

Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg przyznaje, że to połączenie jest wciąż mało znane.

- Ale legalne i kierowcy mogą z niego korzystać, ZUS sam chciał takiego rozwiązania i dziś ono może kierowcom nieco pomóc - ocenia Rybczyński.

Co ciekawe w ubiegłym roku drogowcy mocno lobbowali za tym, aby ulicę Bonczyka lepiej skomunikować z ul. Wrocławską. Przedłużenie ulicy miało być poprowadzone przez pusty obecnie teren, a wstępna koncepcja zakłada wyburzenia jednego lub dwóch prywatnych garaży.

- I niedawno coś się na tym terenie zaczęło dziać - opowiada pan Bartosz, jeden z mieszkańców ulicy Bonczyka. - Niepokoi nas to, bo zwiększeniu ruchu będzie zagrażało naszym domom, które w czasie powodzi były mocno zalane, a w konsekwencji ucierpiały fundamenty i ściany konstrukcyjne budynków.

Mieszkańcy obawiają się także straty miejsc parkingowych na ulicy oraz wzrostu zagrożenia dla dzieci idących do szkoły czy bawiących się na placu zabaw tuż obok jezdni. Jeszcze w ubiegłym roku złożyli oficjalny protest w urzędzie miasta i usłyszeli, że tematu nie ma. Teraz mają wątpliwości, czy urzędnicy do pomysłu jednak nie wrócą.

- W najbliższym czasie ta koncepcja nie będzie realizowana - uspokaja Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta. - Jest zbyt skomplikowana. Trzeba by było m.in. wyciąć znajdujące się w tym rejonie platany, a drzew w mieście i tak mamy niewiele.

Pomóc w rozładowaniu korków - spowodowanych przebudową ulicy Niemodlińskiej - mogłoby wprowadzenie ruchu na dawną ulicę Parkową (obecnie Bolkowską). Drogowcy chcą, aby kierowcy mogli skręcić z ulicy Krapkowickiej i dalej pojechać w kierunku parkingu na Bolko, a potem dojechać do ul. Spychalskiego. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski w tej sprawie decyzji jeszcze nie podjął. Daje sobie czas, bo wciąż wierzy, że ruch na Zaodrzu ułoży się, a tym samym korki będą mniejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto