Pozostawione w kartonach lub foliowych torbach przy bramie schroniska - w taki sposób w lipcu do opolskiego schroniska trafiło 50 małych kotków.Zwierzęta podrzucają opolanie - prawdopodobnie mieszkańcy budynków, w których żyją bezdomne koty. - Te zwierzęta nie są wysterylizowane i kiedy poczują się bezpiecznie, zaczynają się mnożyć. Ludzie, dokarmiając w blokach koty, to bezpieczeństwo im zapewniają, nieświadomie sprawiając, że kociąt przybywa - mówi Dorota Skupińska, kierowniczka schroniska. - Apelujemy do ludzi dobrej woli, aby oprócz dokarmiania zajęli się także sterylizacją kotów. Dzięki pomocy miasta można ją przeprowadzić za darmo, wystarczy skontaktować się z opolskim oddziałem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - dodaje.Zobacz: Małe kocięta w opolskim schronisku czekają na dom W tej chwili w schronisku jest około 60 kociąt. Większość to czarno-białe dachowce. Wszystkie czekają na nowych właścicieli. Formalności adopcyjne nie trwają długo. Wystarczy zapłacić 30 zł i przyjść z transporterem. Jeśli ktoś nie posiada przenośnej klatki, to schronisko może ją wypożyczyć (kaucja wynosi 70 zł). - W każdym przypadku przeprowadzamy też wywiad środowiskowy, żeby sprawdzić, czy dana osoba jest na tyle odpowiedzialna, by zająć się kotem - mówi Skupińska.W związku z dużą ilością kociąt schronisko apeluje o pomoc. Potrzebny jest żwirek dla kotów oraz dobrej jakości sucha karma.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?