Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótki żywot progów zwalniających na alei Solidarności w Opolu

Sławek Szota
Sławek Szota
Mówią że w Wąchocku na noc zwijają asfalt. U nas po 2 tygodniach od zamontowania "zwinięto" progi zwalniające.
Mówią że w Wąchocku na noc zwijają asfalt. U nas po 2 tygodniach od zamontowania "zwinięto" progi zwalniające.
Progi zwalniające, zwane popularnie "śpiącymi policjantami" mają tę zaletę, że można je łatwo przykręcić i łatwo zdemontować. Tak zrobiono na alei Solidarności w Opolu. Progi zamontowano, by po dwóch tygodniach je zwinąć i wywieźć do magazynu.

Nie od dziś wiadomo, że na alei Solidarności kierowcy jadą "dużo za dużo", i że stale dochodzi tam do wypadków. Problemowi temu próbowano zaradzić montując progi zwalniające.
Jednak, jak każda rzecz, mają one swoje zalety i wady.
Szofer, przed taką przeszkodą, musi zwolnić do maksimum 30 kilometrów na godzinę. Jeżeli tego nie zrobi,  pojazd może urwać zawieszenie, a ludzie w nim jadący, zgubić plomby z zębów. I ta cecha progów nie podobała się kierowcom jadącym główną ulicą.
Trochę innego zdania byli ci, którzy próbowali wyjechać z podporządkowanej na główną, oraz piesi usiłujący przejść przez jezdnię.
Ten podział opinii można było zaobserwować również dzisiaj. Przejeżdżający kierowca otworzył okno i do pracujących drogowców wołał "Brawo! Nareszcie!". Z kolei młoda matka z wózkiem pytała "Czemu to rozbieracie? A tak było dobrze!"
Jak mówi przysłowie "Jeszcze się taki nie narodził, żeby wszystkim dogodził".
Ponoć szalę przeważył fakt, że progi okazały się zbyt uciążliwą przeszkodą dla karetek mknących do pobliskiego szpitala oraz dla autobusów.
Krótki żywot progów zwalniających na alei Solidarności można podsumować słowami "wieszcza Kazika" (zespół Kult) "eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany".
Teraz trzeba dalej "kombinować" jak szalejących kierowców uspokoić. Teraz Ratusz myśli o budowie ronda, ale to spora inwestycja.
Progi przykręcono i odkręcono, znaki ostrzegawcze wkopano i wykopano. Koszt całej operacji nieduży, więc spróbować było warto.
Miasto jest pełne żywych ludzi i samo zachowuje się jak jeden wielki żywy organizm. Chcąc wyleczyć go z choroby, trzeba obmyślić odpowiednią kurację. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że leczenie to okaże się skuteczne.
Próbować jednak trzeba, bo jak mówił góral do początkujących narciarzy "Jak sie nie wywrócis to sie nie naucys, hej!"

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krótki żywot progów zwalniających na alei Solidarności w Opolu - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto