Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz na rowerze. Jeździ, biega, pływa i... ewangelizuje. Ks. Paweł Michalewski pochodzi z Nysy

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
FB/Ksiądz na rowerze
Ten pochodzący z Nysy kapłan wyłamuje się ze stereotypowego obrazu osób duchownych. Nie tylko sam prowadzi aktywny tryb życia, ale też zachęca do tego innych przy okazji ewangelizując. Poznajcie księdza na rowerze.

Ksiądz Paweł Michalewski swoje dzieciństwo i młodość spędził na blokowisku przy ul. Słowiańskiej w Nysie. Decyzję o zostaniu kapłanem podjął będąc uczniem Carolinum. W roku 2011 otrzymał święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikarym w Opolu Nowej Wsi Królewskiej. Wcześniej tę posługę pełnił w Raciborzu, Kluczborku i „Na Górce” w Opolu. Jest instruktorem ZHR i kapelanem opolskich harcerzy. Uprawia amatorsko triatlon, czyli bieganie, pływanie i – z czego jest najbardziej znany – kolarstwo szosowe. Nie ukrywa, że jego przygoda ze sportem jest stosunkowo krótka.

- Moje trenowanie wzięło się z kontuzji kolana, której nabawiłem się podczas gry w piłkę w seminarium - tłumaczy. - Problem powrócił, kiedy byłem na pierwszej parafii w Raciborzu. Tam trafiłem w ręce dobrych ludzi. W ramach rehabilitacji fizjoterapeuta polecił mi jazdę na rowerze. Byłem wtedy mocno otyły. Przy wzroście 193 ważyłem 140 kg.

Ksiądz Paweł stara się w nietypowy sposób opowiadać o Panu Bogu. Prowadzi blog internetowy, kanał na platformie YouTube i konto na Instagramie. Na pierwszej platformie obserwuje go blisko 2 tysiące ludzi. Na drugiej grono jego zadeklarowanych odbiorców to ponad 25 tys. osób. Jego aktywność w mediach społecznościowych sprawiła m.in., że został zaproszony do współpracy z TVP3 Opole, gdzie wydaje i prowadzi swój autorski program "#OdZakrystii".

Ciąg dalszy pod filmem

- Moim pierwotnym zamysłem było pokazanie ludzkiego oblicza księdza. Sporo osób kojarzy kapłana tylko z kościołem, ale przecież ksiądz jest też człowiekiem, który ma pasje mogące być płaszczyzną wartościowego spotkania – mówi ks. Paweł.

Swoje nagrania i wpisy kieruje do wszystkich. Twierdzi, że grupy jego odbiorców nie można jednoznacznie zdefiniować.

- Są tam zarówno sportowcy, jak i osoby dalekie od aktywności fizycznej. Są wierzący i niewierzący. Nazwa bloga i moja pasja przyciąga uwagę wielu różnych ludzi.

Kapłan przyznaje, że otrzymuje sygnały świadczące o sukcesach prowadzonej pracy.

- Sporo ludzi pisze do mnie z pytaniami religijnymi. Są to osoby zazwyczaj dalekie od Boga i Kościoła. To są momenty, kiedy mam potwierdzenie, że taka forma pracy duszpasterskiej przynosi dobre owoce - twierdzi.

Duchowny mówi, że czasem zgłaszane sprawy są bardzo proste, ale perspektywa nawiązania osobistego kontaktu z księdzem w swojej parafii jest dla wielu barierą trudną w pokonaniu. Internet w pewien sposób skraca ten dystans.

Krytykom takiej formy działalności duszpasterskiej odpowiada, że nie jest sztuką przekonywać przekonanych. O Bogu trzeba mówić również tym, którzy nie dostrzegli innej okazji do spotkania z Nim.

Przy okazji zaważa, że ziemia nyska to raj dla kolarzy różnych specjalności, ale też dobre miejsce do trenowania ducha. Spośród wszystkich kościołów i miejsc pątniczych najbardziej urzekają go przydrożne kapliczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ksiądz na rowerze. Jeździ, biega, pływa i... ewangelizuje. Ks. Paweł Michalewski pochodzi z Nysy - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto