Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

#KupujemyChryzantemy. Opolanie wspierają handlowców i kupują kwiaty przy cmentarzach. Pomoc deklaruje prezydent Opola

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Romana Kwiecińska, tylko dzięki jednemu postowi na Facebooku, poruszyła setki opolan, którzy od samego rana kupują kwiaty przy opolskich cmentarzach. Wszystko po to, by wesprzeć handlowców pokrzywdzonych przez decyzję rządu o zamknięciu cmentarzy na okres Wszystkich Świętych.
Romana Kwiecińska, tylko dzięki jednemu postowi na Facebooku, poruszyła setki opolan, którzy od samego rana kupują kwiaty przy opolskich cmentarzach. Wszystko po to, by wesprzeć handlowców pokrzywdzonych przez decyzję rządu o zamknięciu cmentarzy na okres Wszystkich Świętych. Miłosz Bogdanowicz
Romana Kwiecińska, nauczycielka z Opola, zwróciła się z apelem do swoich internetowych znajomych, by w związku z zamknięciem cmentarzy na okres Wszystkich Świętych kupili w weekend choć jedną chryzantemę od kupców handlujących pod nekropoliami. Odzew jest ogromny, a przedsiębiorcy są bardzo wdzięczni opolance. - Być może dzięki temu jakoś przetrwamy - mówią zgodnie.

- Gdy w piątek po południu dowiedziałam się o zamknięciu cmentarzy przez rząd, poszłam zapalić znicz na grobie ojca. Przed wejściem na teren nekropolii usłyszałam od ludzi sprzedających kwiaty i znicze, że zostali z tym wszystkim sami, że pozbawiono ich źródła dochodu, że nie mają co zrobić z kwiatami. Kupiłam więc wiązankę i przy okazji wrzuciłam zdjęcie na Facebooka. Poprosiłam, by moi znajomi w miarę swoich możliwości zakupili choć po jednej roślinie, bo to pomoże kupcom w tej trudnej sytuacji - mówi Romana Kwiecińska, nauczycielka języka polskiego w Publicznym Liceum Ogólnokształcącym nr 6 w Opolu.

Na reakcję znajomych nie musiała długo czekać. Liczba udostępnień posta rosła bardzo szybko, aż do ponad 20 tysięcy w sobotnie popołudnie. Swym zasięgiem akcja objęła całe Opole i okolice.

- Cieszę się, że odzew jest bardzo duży. Mam nadzieję, że jeśli każdy z nas dołoży swoją cegiełkę, to pomożemy tym ludziom - mówi nauczycielka.

Pod cmentarzem w Opolu Półwsi w sobotę spotkaliśmy między innymi Grzegorza Zwolaka, który ładował rośliny do bagażnika swojego auta.

- Kupiłem kilka chryzantem, również dla znajomych, którzy chcieli przyłączyć się do akcji. Sam jestem przedsiębiorcą i wiem, że trzeba sobie pomagać w tych bardzo trudnych czasach - mówił pan Grzegorz.

Kupcy są bardzo wdzięczni inicjatorce akcji. - Od samego rana wiele osób dokonuje u nas zakupów. Gdyby nie to, byłoby naprawdę ciężko, bo kwiaty nie będą świeże zbyt długo - mówi Sławomir Gejda, sprzedawca w jednym z punktów pod opolskim cmentarzem.

- Lawina ruszyła. Jesteśmy mega wdzięczni sile internetu i ludziom dobrej woli, którzy zjednoczyli się z nami. Dzięki temu będziemy mogli przetrwać zimę, która jest dla nas słabym okresem. Dziękujemy organizatorce akcji i klientom! - dodaje handlująca kwiatami Kinga Gdalewska.

Pomoc sprzedawcom zadeklarował także prezydent Opola.

- Poprosiłem szefa Zakładu Komunalnego w Opolu o kontakt z handlowcami i odkupienie przynajmniej części kwiatów - napisał na Facebooku Arkadiusz Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto