Lekarka z Ozimka zdiagnozowała koronawirusa i trafiła na kwarantannę

O sprawie od poniedziałku (23 marca) huczy cała gmina. Mirosław Wieszołek, burmistrz Ozimka wydał nawet specjalne oświadczenie.

Otrzymałem dziś oficjalne potwierdzenie o stwierdzeniu zakażenia koronawirusem u jednej z mieszkanek Ozimka. Stan zdrowia Naszej mieszkanki jest dobry, przebywa ona obecnie na oddziale zakaźnym Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Z tego miejsca pragnę życzyć Pani jak najszybszego powrotu do pełni zdrowia oraz przekazać wszelkie słowa wsparcia zarówno ode mnie, jak i pracowników Urzędu Gminy i Miasta w Ozimku.

Sprawa dotyczy ok. 70-letniej mieszkanki Ozimka, która została zdiagnozowana, jako nosicielka koronawirusa. To pacjentka, którą Urząd Wojewódzki zapisał w statystykach pod nr 19.

Pani od kilku dni gorzej się czuła - miała kaszel i była wyraźnie osłabiona. Zachowała się bardzo rozsądnie - nie wychodziła na zewnątrz i unikała spotkań.

Wiadomo, że kobieta w ostatnim czasie nie podróżowała za granicę. Miała natomiast kontakt z bliską osobą, która pracuje w Niemczech.

Po wykryciu choroby u 70-latki do kwarantanny trafiła m.in. lekarka z Ozimka. Pani doktor podczas wizyty domowej postawiła trafną diagnozę na podstawie samych objawów (diagnozę potwierdziły później badania laboratoryjne).

Procedury są takie, że teraz lekarka na wszelki wypadek będzie musiała spędzić 14 dni w domowej izolacji. Sanepid ustalił już i skontaktował się z wszystkimi osobami, które miały kontakt z 70-latką. Do kwarantanny trafiły także cztery osoby z najbliższej rodziny tej kobiety.

Kwarantanna lekarki może mieć znaczenie m.in. dla pacjentów przychodni z Kolonowskiego. Pani doktor w najbliższych dniach nie będzie mogła nikogo przyjmować. Do pracy wróci, gdy sanepid będzie miał pewność, że się nie zaraziła. Na razie lekarka czuje się dobrze.

Lekarze, pielęgniarki, a także ratownicy medyczni są obecnie najbardziej narażeni na infekcję koronawirusem. Przekonali się o tym ostatnio także głubczyccy policjanci, strażacy i ekipa pogotowia ratunkowego. Trafili oni na kwarantannę po tym jak pomagali kierowcy, który miał wypadek w Widoku pod Głubczycami.

Okazało się, że mężczyzna miał 39 stopni gorączki. Trafił do szpitala, gdzie przejdzie badania m.in. pod kątem koronawirusa.