Lemmium. Czy lider Motörhead doczeka się własnego pierwiastka chemicznego?

Choć Lemmy Kilmister wielokrotnie podkreślał, że jego formacja gra rock'n'rolla, to muzyka Motörhead na stałe zapisała się w annałach heavy metalu. 30 grudnia, MIędzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej wprowadziła do układu okresowego cztery nowe pierwiastki, posiadające odpowiednio liczby atomowe 113, 115, 117 i 118. Każdy z nich można więc sklasyfikować jako ciężki metal.

Fakt ten podchwycili fani Motörhead, którzy chcą przekonać Unię do nadania jednemu z nowo odkrytych pierwiastków nazwy "Lemmium", pochodzącej od pseudonimu zmarłego 28 grudnia Kilmistera. W tym celu, internauci stworzyli specjalną PETYCJĘ, w której domagają się upamiętnienia Lemmy'ego na tablicy Mendelejewa. Podpisało ją już ok. 75 tys. użytkowników.

- Wraz ze śmiercią Lemmy'ego w okresie świąt, świat ciężkiego rocka stracił swoją największą ikonę. Był on prawdziwym żywiołem i wcieloną esencją heavy metalu. Jesteśmy przekonani, że to wystarczający powód, by Unia nazwała jeden z czterech odkrytych właśnie ciężkich metali "Lemmium" - pisze twórca petycji, John Wright i zwraca uwagę, że lider Motörhead ma już w przestrzeni kosmicznej gwiazdę nazwaną jego imieniem.

Czy jednak słowo "Lemmium" będzie zgodne z obowiązującymi regułami nadawania nazw pierwiastkom? Zgodnie z nimi, nazwy pierwiastków pochodzić muszą z mitologii, od miejsca lub nazwy kraju, posiadanych właściwości albo nazwiska naukowca. Twórca petycji uważa, że fakt iż istnieje już gwiazda nosząca imię Lemmy'ego, w pełni uzasadnia nadanie takiej nazwy któremuś z nowych, ciężkich metali.

Wśród wspierających akcję jest m.in. Ken Durose, profesor fizyki z Uniwersytetu w Liverpoolu, prywatnie fan Motörhead.

- To genialny pomysł - przyznaje naukowiec.

Ian Fraser "Lemmy" Kilmister zmarł 28 grudnia, po tym jak dwa dni wcześniej wykryto u niego śmiertelnego raka mózgu i szyi. Od 1975 roku nagrał z Motörhead 22 albumy studyjne. Ostatni z nich, "Bad Magic", miał swoją premierę pod koniec sierpnia 2015 r.