Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lepiej pod górę

Kazimierz Sempruch
fot. K. Sempruch
fot. K. Sempruch
Biegacz górski, Piotr Uciechowski z Opola, reprezentował nasz kraj w szwajcarskim Sierre-Zinal w mistrzostwach świata w biegu górskim na długim dystansie. Opolanin, wśród 682 uczestników z 30. państw, zajął niezłe 49.

Biegacz górski, Piotr Uciechowski z Opola, reprezentował nasz kraj w szwajcarskim Sierre-Zinal w mistrzostwach świata w biegu górskim na długim dystansie. Opolanin, wśród 682 uczestników z 30. państw, zajął niezłe 49. miejsce, jednak ze swojego rezultatu nie był zadowolony. Był już na 29. pozycji, lecz stracił ją na odcinku zbiegowym trasy.
Bieg rozegrano na trasie anglosaskiej, mierzącej 31 km, ze startem w Sierre, leżącym na wysokości 500 m npm. Do 24. kilometra był stały podbieg, przy czym przewyższenie wynosiło 2000 m, a potem przez 7 km wszyscy musieli zbiegać w dół do mety, położonej 900 metrów niżej.
- Tak się składa, że ja specjalizuję się w biegach alpejskich, których od startu do mety biega się tylko pod górę - opowiada Piotr Uciechowski. - Po 24-kilometrowym podbiegu wysforowałem się na 29 miejsce, z czego byłem bardzo zadowolony. Pełen obaw byłem jednak o ten 7-kilometrowy odcinek z góry, gdyż zbieganie z góry to moja "pięta achillesowa".
I tak też się stało. Opolski zawodnik, to co wypracował pod górę, stracił na zbiegu. - Ja sobie z tym nijak nie mogę poradzić - twierdzi. - Gdy wyprzedzał mnie dwudziesty rywal, to na odcinku dwustu metrów, potrafił odskoczyć ode mnie o sto metrów. W biegach górskich to przepaść, różnica klasy. Gdy znalazłem się na mecie, byłem szczęśliwy, że ten zbieg się wreszcie skończył. Zwyciężył Meksykanin Ricarde Mejia.
Uciechowski był jedynym Polakiem w mistrzostwach. Wraz z nim mieli wystartować biegacze z Wrocławia (na czele z Janem Łazarowiczem), uczestnicy mistrzostw Europy w biegu po schodach, ale zrezygnowali, gdyż nie znaleźli sponsora na przejazd do Szwajcarii. Uciechowski, jako kolejarz z zawodu (jest kierownikiem pociągu), pojechał do Szwajcarii pociągiem na bilet z 50-procentową zniżką. Podróż była męcząca, po drodze było wiele przesiadek. Przysługujący mu raz w roku bilet bezpłatny zamierza wykorzystać na wyjazd do Aten, aby tam na olimpijskiej trasie pobiec w maratonie.
- Po raz pierwszy w swojej karierze pobiegłem z nazwiskiem na piersi - twierdzi Uciechowski. - Takie wyróżnienie spotkało zawodników z numerami do setki. Ja miałem numer 37, a były to moje ósme górskie mistrzostwa świata.
Pojechać na mistrzostwa świata może każdy, kto czuje się na siłach, by wystartować w tym trudnym biegu, ale też, gdy stać go na to materialnie. Opolski biegacz tak uczynił, tym razem przy pomocy swojego związku zakładowego, kolejowej "Solidarności". Miał tylko jedną prośbę do Polskiego Związku Lekkiej Atletyki - o to, aby mu dała strój biegowy Reeboka, taki jak nasi reprezentanci mieli w ubiegłorocznych lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Paryżu.
- Po otrzymaniu od szwajcarskiego organizatora mistrzostw potwierdzenia mojego startu, zwróciłem się pisemnie do PZLA o strój, przy okazji opisując moje dotychczasowe wyniki w biegach górskich na arenie krajowej i międzynarodowej - opowiada Uciechowski. - Nie chciałem stroju za darmo, pisałem, że za niego zapłacę. Mam już takie z sześciu poprzednich roczników i marzyłem o kolejnym. Niestety, otrzymałem odpowiedź odmowną.
W piśmie PZLA do Uciechowskiego czytamy m.in. "... Finanse Związku określone w budżecie nie zabezpieczają w pełni wyposażenia w sprzęt sportowy kadry olimpijskiej i narodowej wszystkich kategorii wiekowych. Związek, żeby zapewnić powyższy sprzęt, musi również zabiegać o pomoc u sponsorów. Dlatego też, będąc w pełni uznania i szacunku dla Pana osiągnięć sportowych, liczymy na zrozumienie stanowiska PZLA". Pismo podpisał kierownik szkolenia PZLA, dr Jerzy Skucha.
- Taką samą odpowiedź otrzymałem od pani prezes PZLA, Ireny Szewińskiej, gdy zwróciłem się do niej telefonicznie - twierdzi opolski biegacz. - Na propozycję kupienia stroju w PZLA, jego sekretarz generalny powiedział mi, że związek nie jest instytucją zarabiającą na sprzedaży.
Bieg w Szwajcarii był dla Uciechowskiego już 75. ściganie się w górach, a piąte tegoroczne. W Polsce zanotował opolanin dwa zwycięstwa - w biegu na Ślężę z Sobótki i na Śnieżkę z Karpacza.

Kazimierz Sempruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto