Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liczone od kubła

(makr)
Czy kubeł pełny, czy pusty, wywożą... Fot. M. Patrzyk
Czy kubeł pełny, czy pusty, wywożą... Fot. M. Patrzyk
Mieszkańcy gminy Jemielnica, skarżą się na system rozliczania opłat za wywóz śmieci. – Oni chyba nasz świeży luft wywożą do tego Szymiszowa na wysypisko, u nas widocznie lepszy – żartują mieszkańcy gminy ...

Mieszkańcy gminy Jemielnica, skarżą się na system rozliczania opłat za wywóz śmieci. – Oni chyba nasz świeży luft wywożą do tego Szymiszowa na wysypisko, u nas widocznie lepszy – żartują mieszkańcy gminy Jemielnica, skarżący się na zły system rozliczania opłat za wywóz śmieci. Obecnie każde gospodarstwo płaci za określoną liczbę wywiezionych w ciągu roku kubłów.

To, zdaniem mieszkańców, marnowanie pieniędzy, bo mało której rodzinie udaje się wypełnić w ciągu tygodnia 110-litrowy pojemnik przed domem. Kubły są więc zbierane raz w tygodniu, niezależnie od tego, czy są już wypełnione, czy uzbierała się dopiero połowa odpadów. Za każdy wywieziony jednak muszą zapłacić – w sumie 156 złotych za roku.

– Ten samochód przyjeżdża tu na darmo, a my za to musimy zapłacić – mówi jeden z mężczyzn. – Czy kubeł pełny, czy pusty, wywożą. Pytaliśmy o to w komunalce, która zabiera od nas odpady. Mówią, że taka umowa i koniec.

– W cenie są też podobno plastiki, zbierane do osobnych worków – dodaje inny. – Ale co my tych butelek uzbieramy. U nas się pije kompoty...

Mieszkańcy napisali nawet do władz specjalne pismo. Pod petycją podpisało się 80 osób, wnioskujących o zmianę sposobu rozliczania opłat za wywóz śmieci. Okazuje się, że kwartalne stawki za wywóz odpadów ustaliła 9 lat temu Rada Gminy.

– To taka uśredniona opłata, mówimy na to podatek „śmieciowy” – tłumaczy wójt Jemielnicy Joachim Jelito. – Obliczyliśmy, że w ramach tej kwoty mieszczą się średnio 42 kubły rocznie na rodzinę. Ustaliliśmy takie stawki, a cena i tak nie wzrosła od ubiegłego roku.

Mieszkańcy jednak twierdzą, że tylu kubłów nie są w stanie zapełnić odpadami. Twierdzą, że lepszym, sprawdzonym systemem są naklejki umieszczane na pełnych kubłach. Trzeba je wcześniej wykupić, a później samochód zbiera już tylko oznaczone w ten sposób, pełne kubły.

– Tak płacą w innych wioskach i rocznie opłata jest wtedy niższa – mówi mieszkaniec Piotrówki. Nakleilibyśmy sobie taką naklejkę i dopiero wtedy oddalibyśmy kubeł, płacąc rzeczywiście za wywóz śmieci.

System z naklejanym bloczkami to – zdaniem wójta Jelity – złudna oszczędność.

– Samochód komunalki przyjedzie wtedy rzadziej, to prawda. Kubłów odbierze mniej, ale za to wzrośnie wtedy cena takiego kursu, co da w sumie taką samą roczną opłatę. Jeśli nie wyższą – dodaje wójt. – Nasz system się sprawdza, a rozliczanie śmieci „od kubła” przyniosłoby fatalne skutki dla ochrony środowiska.

– Gdy mieszkańcy będą płacić od wypełnionego kubła śmieci, niektórzy zrobią wszystko, by zapełniać go jak najwolniej. Boimy się, że część odpadów trafi do przydrożnych rowów, na dzikie leśne wysypiska, a jeszcze inne do pieca. Teraz nielegalne pozbywanie się odpadów po prostu się nie opłaca, bo i tak płacą kwartalnie za wywóz nieczystości, a może ich być nieograniczona ilość – mówi wójt Jelito.

Być może mieszkańców i władze gminy pogodzą nowe przepisy. Rząd pracuje nad ustawą o odpadach, która wprowadzi jednolite stawki za wywóz śmieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto